Marta Manowska zdobyła popularność jako gospodyni programu "Rolnik szuka żony" i cieszy się ogromną sympatią fanów. Według jednego z serwisów miała gwiazdorzyć w obecności dziennikarzy na imprezie ramówkowej TVP. Jest oświadczenie.
Marta Manowska od początku kariery telewizyjnej cieszy się opinią normalnej i skromnej kobiety. Według doniesień Pomponika prowadząca show TVP na spotkanie przybyła spóźniona o godzinę i miała sprawiać wrażenie obrażonej. Poproszona o kilka słów do kamery ponoć odmawiała wywiadów. Na miejscu obecny był nasz reporter, który nie zauważył wymienionych zachowań. Sama zainteresowana odniosła się do wszystkiego w oświadczeniu.
W mediach społecznościowych prowadzącej "Rolnik szuka żony" właśnie ukazała się seria InstaStories, gdzie zdementowała doniesienia serwisu plotkarskiego. Marta Manowska od dziewięciu lat pojawia się na imprezach branżowych i nigdy nie zdarzyło jej się odmówić wywiadu.
W związku z nieprawdziwymi i szkodliwymi artykułami o moim rzekomym zachowaniu na konferencji ramówkowej pragnę skomentować. Z wykształcenia jestem dziennikarką i doskonale zdaję sobie sprawę, że konferencja służy do kontaktu z mediami, a nie do prezentowania sukienki. Od dziewięciu lat jestem jedną z ostatnich osób, które kończą wywiady około północy. Przez lata nigdy nie zdarzyło mi się odmówić rozmowy - czytamy w oświadczeniu Marty Manowskiej.
Marta Manowska tego wieczora miała okazję udzielić wielu wywiadów, a następnie udała się do studia na nagranie zapowiedzi nowej odsłony swojego programu.
Podczas konferencji udzieliłem około 15 wywiadów, w tym ponad półgodziny dla grupy Onet. Udzieliłam trzech wywiadów na zewnątrz - dwóch do dyktafonu, bez zdjęcia, plus obszernej rozmowy dla Party - ekipy ustawionej na zewnątrz. Po ramówce zostałam zaproszona do studia, by nagrać zapowiedzi do oprawy programu "Rolnik szuka żony".
Marta Manowska podziękowała dziennikarzom za poświęcony czas i wyczekuje kolejnego spotkania.