Tamara Gonzalez Perea jeszcze niedawno była utożsamiana ze światem mody, który potrafiła w znakomity sposób przybliżać. Obecnie o Macademian Girl jest głośno za sprawą jej występu w "Sprawie dla reportera". Przedstawiła się w nim jako "certyfikowana soul coach", która uzdrawia dźwiękiem. Popisy gwiazdy spotkały się z szeroką krytyką. Teraz swojego zażenowania nie ukrywa Patricia Kazadi.
Gwiazda na InstaStories podzieliła się krótkim nagraniem, na którym Tamara stara się "leczyć" w ekstrawagancki sposób. Filmik opisała używając dosadnych słów.
Mój mózg po newsach ostatnich dni. Ja to chyba jestem z innej planety. Czy świat oszalał?
W następnej rolce Patricia Kazadi z poirytowaniem opowiedziała o pewnej kobiecie, która sprzedaje fragmenty własnego ciała.
Laska handluje fragmentami własnego ciała. Ma grono klientów, którym sprzedaje m.in. paznokcie, odciski, łupież, brudne chusteczki, przepocone rzecz. Jej przeciętne zarobki miesięczne oscylują w przedziale od pięciu do dziesięciu tys. dolarów. Sama miałam kilka zapytań o brudne rajstopki, majteczki czy noszone buty. Wierzę więc, że zapotrzebowanie ewidentnie jest.
Wcześniej o zachowaniu Tamary dosadnie wypowiedziała się Karolina Korwin-Piotrowska. Dziennikarka przypomniała, ile kosztuje podatników TVP, w której wystąpiła Gonzalez.
Dwa miliardy z budżetu rocznie. My za to płacimy. To są nasze podatki.
A co wy uważacie o popisach Tamary?