Wołodymyr Zełenski spotkał się z Seanem Pennem. Poprosił go o pokazanie światu nie tylko Kijowa

Sean Penn spotkał się z Wołodymyrem Zełenskim. Prezydent Ukrainy podziękował aktorowi za pokazywanie światu prawdy o rosyjskiej agresji. Jednocześnie zwrócił mu uwagę na ważną kwestię.

Więcej informacji i ciekawostek ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Biuro prasowe Wołodymyra Zełenskiego podało, że spotkał się on z Seanem Pennem. Aktor przybył do Ukrainy, ponieważ chce nakręcić film dokumentalny o rosyjskiej napaści na ten kraj. Prezydent Ukrainy wyraził wdzięczność za działalność artysty, ale miał też do niego prośbę.

Zobacz wideo Prezydenci Duda i Zełenski spotkali się w Kijowie. Tak wygląda polityczna przyjaźń

Wołodymyr Zełenski poprosił Seana Penna o pokazanie światu nie tylko Kijowa

Wołodymyr Zełenski miał podziękować aktorowi za "wsparcie, jakiego udziela Ukrainie od początku rosyjskiej inwazji". Prezydent Ukrainy wyraził jednocześnie nadzieję, że Sean Penn odwiedzi nie tylko Kijów, ale również okoliczne miejscowości, które doświadczyły jeszcze większego terroru ze strony wojsk Władimira Putina.

Sean, bardzo chcemy pokazać całemu światu, co wydarzyło się w okolicach Kijowa. Wiem, że byłeś tu również na początku tej wojny. W Kijowie wiele się zmieniło, ale jest kilka miast wokół Kijowa, które trzeba pokazać, aby świat zrozumiał, co zrobiła Rosja - powiedział Zełenski w rozmowie z gościem.

Wołodymyr Zełenski i Sean PennWołodymyr Zełenski i Sean Penn ABACA / Abaca Press / Forum / ABACA / Abaca Press / Forum

Jak podają ukraińskie media, Sean Penn podjął już decyzję, że odwiedzi Buczę i Irpień, w których rosyjskie wojska dopuszczały się bestialstwa wobec cywilów. Przypomnijmy, że na początku wojny aktor również był w Kijowie. Na początku nie chciał uciekać z miasta. Zdecydował się na ten krok dopiero w momencie, w którym sytuacja stała się skrajnie niebezpieczna. Wyruszył w stronę polskiej granicy, a ostatnie kilometry przebył pieszo po tym, jak był zmuszony porzucić swój samochód. Zdjęcia aktora z ogromną walizką i plecakiem obiegły wtedy cały świat. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.