Więcej o brytyjskiej rodzinie królewskiej przeczytasz na Gazeta.pl
Czterodniowe święto na z okazji 70 lat panowania królowej Elżbiety II na brytyjskim tronie zakończyło się w niedzielę 5 czerwca. Jubilatka uświetniła obecnością jedynie czwartkową paradę Trooping the Colour i pojawiła się na balkonie Pałacu Buckingham - ze względu na stan zdrowia zrezygnowała z wydarzeń zaplanowanych na piątek i sobotę. Pozostali członkowie rodziny licznie ją reprezentowali, jednak o samej królowej Elżbiecie II, jej samopoczuciu ani nieobecności w kuluarach nie rozmawiano. A przynajmniej nie publicznie.
W piątek 3 czerwca rodzina królewska zebrała się na nabożeństwie dziękczynnym w kaplicy św. Pawła. Jak donosi "Daily Mail", Juliet Sullivan, specjalistka zajmująca się czytaniem z ruchu warg, zauważyła, że Meghan Markle i książę Harry wykorzystali ten moment, aby skomplementować strój córki księżniczki Anny. Zara Tindall usłyszała od małżonków, że wygląda pięknie w sukience w kolorze fuksji. Jeremy Freeman, ekspert czytający z ruchu warg w rozmowie z "The Sun" zauważył z kolei, że książę Harry spytał Tindall, czy nie schudła w ostatnim czasie.
Księżniczka Eugenia martwiła się z kolei... suchą skórą. Miała poprosić o opinię na temat wyglądu swojego szwagra Edoardo Mapelli Mozziego, gdy znaleźli się już w kościele. Jak wynika z analizy Sullivan, nie tylko suche powietrze, ale również wysoka temperatura zdawała się być bolączką członków rodziny królewskiej tego dnia. Książę William zapytał bowiem lorda majora Londynu, który witał jego i księżną Kate, czy nie jest mu gorąco we wszystkich szatach, które musiał na siebie założyć.
Książę Harry i Meghan Markle chyba czuli się odrobinę zestresowani podczas pierwszej oficjalnej wizyty w Wielkiej Brytanii od słynnego Megxitu. Ekspertka czytająca z ruchu warg wyłapała również, że matka Archiego i Lilibet uspokajała męża, mówiąc, że "na pewno sobie poradzą".