Więcej o luksusowym życiu gwiazd przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Anna Lewandowska jest kobietą sukcesu. Z powodzeniem prowadzi kilka firm, które sygnowane są jej nazwiskiem. Chętnie też podejmuje się współprac z markami, które wpisują się w jej styl życia i kontent. Właśnie w tym celu, w bluzie ukochanego męża, wybrała się do Sztokholmu. Trenerka relacjonuje poszczególne etapy podróży do Skandynawii na InstaStories. Pochwaliła się chociażby kolacją w luksusowej restauracji. Ceny? Raczej nie na każdą kieszeń.
Trenerka postanowiła wykorzystać wieczór wolny od dzieci, męża, psa oraz obowiązków i udała się do eleganckiej restauracji. Na InstaStories zdradziła, że w Sztokholmie wybrała się na kolację z marka, z którą rozpoczyna współpracę. Wieczór zapowiadał się iście luksusowo, ponieważ spotkanie miało się odbyć w jednej z najlepszych miejsc w stolicy Szwecji - restauracji Glashuset.
Co ważne, restauracja w swojej ofercie posiada dania wegetariańskie, wegańskie oraz bezglutenowe. To z pewnością ucieszyło Lewandowską, która jak wiadomo, bardzo dba o dietę. Aby rozkoszować się daniami kuchni szwedzkiej w tym miejscu, należy liczyć za danie główne około 150 zł. Do tego dochodzą przystawki w cenach ok. 80 zł oraz deser za ponad 50 zł. Najdroższe danie w karcie kosztuje 345 zł.
Podczas służbowego spotkania trenerka postawiła na bordowy garnitur z metką La Mania od polskiej projektantki Joanny Przetakiewicz. Następnego dnia jednak włożyła zwykłe niebieskie spodni z popularnej szwedzkiej sieciówki H&M.
Nie wiadomo czy to nowa zdobycz, którą upolowała podczas pierwszego pobytu w Szwecji, czy może zapowiedź współpracy, ale ewidentnie "Lewa" jest nimi zachwycona.