• Link został skopiowany

19 lat temu Waldemar Goszcz osierocił sześcioletnią córkę. Dziś Wiktoria jest modelką i mamą. Urodę odziedziczyła po ojcu

Waldemar Goszcz zmarł 19 lat temu, kiedy jego córka miała sześć lat. Obecnie Wiktoria sama jest mamą. Ma też wiele pasji i ciekawe wykształcenie.
Waldemar Goszcz i jego córka
Fot. Kapif ; goszczi/Instagram

Więcej na temat gwiazd polskiego show-biznesu na stronie głównej Gazeta.pl

Waldemar Goszcz był aktorem i muzykiem. Szersza publiczność pamięta go dzięki roli w serialu "Adam i Ewa", gdzie wcielał się w tytułowego bohatera. Przed Goszczem kariera stała otworem, jednak 19 lat temu doszło do tragedii. 4 stycznia 2003 roku aktor uczestniczył w wypadku samochodowym w okolicach Ostródy. Podczas wyprzedzania jego auto zderzyło się z jadącym z naprzeciwka fordem escortem. Razem z Goszczem jechali dwaj koledzy - aktor Radosław Pazura, który doznał złamania lewej nogi i kompozytor Filip Siejka, który po wypadku miał pękniętą śledzionę. Waldemar Goszcz zginął na miejscu, a jego ciało doznało tak wielu poważnych obrażeń, że trudno było je zidentyfikować. Gwiazdor osierocił córkę, która wówczas miała sześć lat. Dziś Wiktoria jest 25-letnią kobietą. 

Zobacz wideo Dzieci aktorów, które poszły w ślady znanych rodziców

Córka Waldemara Goszcza została modelką

Wiktoria nie poszła śladami znanego ojca i nie została ani wokalistką, ani aktorką. Odziedziczyła jednak po aktorze nieprzeciętną urodę, którą wykorzystała w modelingu. Na tym polu ma już kilka sukcesów. Na początku 2018 roku wzięła udział w pokazie kolekcji "Under Pressure", której autorem był  Maciej Zień. Na tym jednak nie koniec. Piękność w 2020 roku pojawiła się bowiem na okładce magazynu modowego "Eclair Magazine". Zdecydowała się wówczas na odważną sesję zdjęciową. 

 
 

W ostatnim czasie 25-latka wycofała się nieco z show-biznesu. Wszystko dlatego, że została mamą, a na świecie pojawił się jej pierowrodny - Stanisław. Młoda matka jednak nie próżnuje. Jest aktywna w mediach społecznościowych, gdzie publikuje treści parentingowe. Kobieta nie boi się poruszać tam ważnych i trudnych treści - pisze o depresji poporodowej czy problemach związanych z amnezją dziecięcą. A ma ku temu możliwości, bo studiowała psychologię. 

Jestem mamą kilkumiesięcznego Stasia i dwóch futrzastych kociaków. Po porodzie wiele rzeczy uległo przewartościowaniu. Do tego stopnia, że z dnia na dzień postanowiłam wyrzucić moje badanie magisterskie do kosza i zacząć pracę od nowa. Po pięciu latach jestem na ostatniej prostej do otrzymania tytułu magistra psychologii. Poza tym interesuje się modą i gotowaniem. Od niedawna umiem nawet piec torty - napisała w jednym z instagramowych wpisów.
 

Na Instagramie publikuje piękne zdjęcia z synem i ukochanym. Więcej kadrów znajdziecie w naszej galerii. 

Więcej o: