Rodzina Gucci wydała oświadczenie ws. "House of Gucci". "Film niesie ze sobą narrację, która jest daleka od dokładnej"

Spadkobiercy bohaterów z "House of Gucci" zabrali głos ws. produkcji Ridleya Scotta. Są zaniepokojeni, w jakim świetle zostali przedstawieni ich przodkowie.

Więcej informacji na temat kinowych premier znajdziesz, odwiedzając stronę główną Gazeta.pl.

26 listopada w polskich kinach zadebiutowało nowe dzieło Ridleya Scotta - "House of Gucci". Produkcja była jedną z najbardziej wyczekiwanych w tym roku, do czego z pewnością przyczyniła się Lady Gaga, która wcieliła się w główną bohaterkę - Patrizię Reggiani. Opowieść o potędze mody, goryczy upadku i rodzinnych konfliktach nie do końca spodobała się prawdziwej rodzinie Gucci. Wydano oświadczenie w tej sprawie.

Zobacz wideo "House of Gucci" - Lady Gaga i Adam Driver w pierwszym zwiastunie

Rodzina Gucci wydała oświadczenie ws. "House of Gucci". "Film niesie ze sobą narrację, która jest daleka od dokładnej"

Kiedy tylko produkcja zadebiutowała na dużym ekranie, natychmiast pojawiły się głosy, że film jest m.in. zbyt mało dynamiczny. Mimo to ludzie na całym świecie chętnie wybierają się do kina, by zobaczyć chociażby, jak po trzech latach od kinowego debiutu w roli aktorki poradziła sobie Lady Gaga.

ZOBACZ TEŻ"House of Gucci". Jak naprawdę wyglądają bohaterowie filmu? Adam Driver jako Maurizio jest niemal identyczny!

Okazuje się, że rodzina Gucci nie jest zachwycona produkcją tak, jak zachwyceni są fani z całego świata talentem Lady Gagi. Oficjalne oświadczenie opublikowane zostało przez włoską agencję informacyjną ANSA.  

Chociaż twórcy produkcji twierdzą, że chcieli opowiedzieć prawdziwą historię rodziny Gucci, obawy, jakie budziły dotychczas opublikowane zwiastuny i wywiady, potwierdzają tezę, że film niesie ze sobą narrację, która jest daleka od dokładnej – czytamy w oświadczeniu, które cytuje serwis Variety.

Członkowie rodziny Gucci ubolewają, że nikt nie konsultował się ponoć z nimi i nie pytał chociażby o postać Alda Gucciego, w którego wcielił się Al Pacino.

Produkcja filmu nie zawracała sobie głowy konsultacją ze spadkobiercami przed przedstawieniem Alda Gucciego, prezesa firmy w latach 1953-1986, i członków rodziny Gucci jako bandytów, ignorantów i niewrażliwych na otaczający ich świat ludzi. (...) Jest to niezwykle bolesne z ludzkiego punktu widzenia i obraza spuścizny, na której dziś zbudowana jest marka- czytamy dalej.

Oglądaliście już "House of Gucci"? Jeśli tak, koniecznie podzielcie się w swoimi odczuciami w komentarzach.

Więcej o: