Więcej informacji na temat gwiazd polskiego show-biznesu znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Agata Młynarska opublikowała na Instagramie wpis, w którym poinformowała obserwatorów, że jest pacjentką jednego ze szpitali w Łodzi. Opisała też, jak się czuje i kiedy prawdopodobnie wróci do pełni sił.
Agata Młynarska nie boi się głośno mówić o problemach ze zdrowiem. Dziennikarka już wielokrotnie wspominała o tym, że mierzy się z poważną chorobą Leśniowskiego-Crohna, która utrudnia jej codzienne funkcjonowanie. Jest to przewlekłe zapalenie jelita grubego. W przypadku prezenterki choroba atakuje nie tylko układ pokarmowy, ale objawia się również poważnymi zapaleniami stawów. Teraz Młynarska zdradziła, że zmaga się też z astmą. To właśnie przez nią wylądowała w szpitalu. Dziennikarka przyznała, że ma za sobą trudny okres - nadmiar obowiązków i związane z nim zmęczenie osłabił jej organizm.
Po wielu tygodniach pracy non stop, nagrywania #beztabu, spotkań z dystansem społecznym bez dystansu emocjonalnego, bo się nie dało, protestach, manifestacjach i codziennej telepce związanej z tym, co się dzieje w Polsce i na świecie, padłam na całej linii. - zaczęła.
Młynarska przyznała, że jest pod opieką fachowców i uspokoiła fanów, że powoli dochodzi do siebie.
Znów szpital, znów wpadka. Tym razem astma, fantastyczny zespół dziewczyn z łódzkiego szpitala zdziałał cuda i jestem na prostej. Nie ma szans, żebym się poddała. I zdaje się, że moja choróbka zaczyna to rozumieć. Spotkały się dwie twarde przeciwniczki! Teraz z pomocą wielu dobrych i fachowych dusz oddycham, siedzę, czytam, piję soczek i odpoczywam - czytamy.
Dziennikarkę nie opuszczał dobry humor. Zdradziła, że ma nadzieję odzyskać pełnię sił pod koniec stycznia. Jak co roku chce bowiem angażować się w Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który w 2022 roku przypada na 30 stycznia.
30 stycznia będę jak nówka sztuka nieśmigana! I zawołam ze sceny w Warszawie - „Tak się bawi, tak się bawi stolica!" Bo WOŚP gra do końca świata i jeden dzień dłużej, więc my też i to mnie trzyma przy życiu. Bibi nie odpuści!
Dziennikarce życzymy zdrowia.