Więcej informacji z życia gwiazd przeczytasz, odwiedzając stronę główną Gazeta.pl >>>
Małgorzata Rozenek-Majdan jest mamą trzech chłopców Stanisława, Tadeusza i rocznego Henia. Gwiazda nie kryje, że wszyscy przyszli na świat dzięki metodzie in vitro. Fakt, iż Kościół jej nie popiera, jest jedną z przyczyn, dla których celebrytka zdecydowała się nie chrzcić najmłodszego z chłopców.
Małgorzata Rozenek-Majdan w rozmowie z Pudelkiem przyznała, że jej młodszy syn Tadeusz zrezygnował z uczęszczania na lekcje religii. Choć jej rodzina jest wierząca, to z instytucją kościoła nie czuje się związana. Powodem takiego stanu rzeczy jest stosunek organizacji do wielu spraw życia codziennego, między innymi do metody in vitro. To wpływa oczywiście na wychowanie religijne synów "Perfekcyjnej"
Mój starszy syn miał komunię, bo sam chciał, i przez ten czas był przygotowywany, chodził na katechezę. Tadeusz od początku mówił, że nie chce. My jesteśmy rodziną wierzącą, ale nie jesteśmy blisko związani z instytucją kościoła katolickiego w tej formie, jaką prezentuje obecnie. Jest mi bardzo ciężko zaakceptować wiele żywych problemów kościoła i uważam, że trudno będzie dla takich ludzi jak my odnaleźć się w instytucji kościoła, jeśli ona się nie zreformuje - powiedziała Małgorzata Rozenek-Majdan.
Perfekcyjna Pani Domu stwierdziła, że wychowanie synów jest dla niej bardzo istotne, ale zależy jej na otwartości i szacunku dla innych kultur. Dlatego Tadeusza i Stanisława posłała do francuskiej szkoły, gdzie stykają się z innymi religiami. Sami na religię nie uczęszczają, a edukacją w tym zakresie zajmuje się ich dziadek.
Edukacją teologiczną u nas w rodzinie zajmuje się dziadek. Opowiada historie biblijne, żywoty świętych. Dostrzegam ogromny wkład religii w humanistycznym rozwoju człowieka, ale bardzo ciężko mi się pogodzić z tym, co dzieje się w kościele - przyznała Małgorzata Rozenek-Majdan.
Zgadzacie się z jej poglądami?