Doda odegrała z Maxem scenę zaręczyn za kulisami "Tańca z Gwiazdami". "Jak on na ciebie patrzy!". Inni wieszczą zadymę

Nowe nagranie Dody na TikToku podzieliło internautów. Jedni życzą artystce szczęścia, inni drwią. Oczywiście chodzi o Maxa.

Więcej na temat życia prywatnego gwiazd przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Doda ma za sobą pracowity poniedziałek. Tuż po wręczeniu nagrody podczas Wielkiej Gali Plejady musiała przetransportować się na drugi koniec Warszawy, by wystąpić gościnnie na parkiecie "Tańca z Gwiazdami". Za kulisami show wspierał ją przyjaciel (?) z Ameryki, z którym odegrała scenę zaręczyn. Nagranie jest gorąco komentowane przez użytkowników TikToka.

Zobacz wideo Emil Stępień nie stawił się na rozprawie. Doda: JESTEM WŚCIEKŁA

Doda odegrała z Maxem scenę zaręczyn za kulisami "Tańca z Gwiazdami". "Jak on na ciebie patrzy!". Inni wieszczą zadymę

Choć Doda nie rozwiodła się jeszcze z Emilem Stępniem, od pewnego czasu na jej Instagramie częstym gościem jest niejaki Max Hodges. Ostatnio artystka zabrała go ze sobą na branżowe imprezy. Fani podejrzewają, że Rabczewską i jej przyjaciela z Ameryki łączy coś więcej. Nic dziwnego, inicjowanie zaręczyn tylko podsyca plotki.

Ups - napisała Doda pod materiałem wideo, na którym przyjmuje czerwone pudełeczko od mężczyzny.

W komentarzach oczywiście dwugłos. Jedni piszą, że Doda i Max wyglądają uroczo i pasują do siebie, inni - ci bardziej zgryźliwi, wieszczą głośne rozstanie i publiczne pranie brudów.

Ale on na ciebie patrzy! Pasujecie do siebie - chwalą fani.
Wiemy, jak to się skończy... Z pompą. Kolejny mąż się szykuje, a za jakiś czas rozwód... - drwią inni.

Myślicie, że Dodę i Maxa faktycznie łączy coś więcej niż przyjaźń? Ostatnim razem było podobnie. Zanim Rabczewska poinformowała oficjalnie, że spotyka się z Emilem Stępniem, nazywała go w wywiadach tylko partnerem biznesowym, dementując jakiekolwiek plotki na temat ich związku.

ZOBACZ TEŻStępień w okropnych słowach miał poniżać Dodę. Wokalistka jest pełna obaw. "Strachem jest to, że Emil ucieknie z forsą po premierze"

Więcej o: