Więcej na temat Konkursu Chopinowskiego przeczytacie na gazeta.pl.
Tegoroczny Konkurs Chopinowski dobiegł końca. W harmonogramie trwającego do 23 października wydarzenia zostały jeszcze uwzględnione trzy wieczory koncertowe, podczas których laureaci zaprezentują swoje muzyczne umiejętności. Pierwszy z nich i oficjalna gala wręczenia nagród już za nami. Choć organizacja międzynarodowego festiwalu pianistów spotkała się z wieloma przychylnymi opiniami (TVP Kultura otrzymała oficjalne gratulacje nawet od niesympatyzującego z Telewizją Polską Tomasza Lisa), widzowie doszukują się kolejnej wpadki. Tym razem padło na scenografię.
Podczas I Koncertu Laureatów na scenie Teatru Wielkiego - Opery Narodowej pojawiła się minimalistyczna, ale zwracająca uwagę scenografia. Porozwieszane w małych odstępach i lekko unoszące się wraz z podmuchem powietrza złote szarfy miały imitować drgające podczas wydobywania dźwięków struny. Nie wszystkim widzom tak skonstruowana dekoracja przypadła do gustu. W komentarzach na Facebooku można przeczytać, że sporo melomanów zrezygnowało z oglądania transmisji, ponieważ scenografia była za bardzo rozpraszająca.
Drgające nieustannie "złote struny" w scenografii rozpraszają i odbierają powagę tak ważnej uroczystości.
Scenografia to wielki niewypał. Zamiast promocji twórczości Fryderyka Chopina i Polski powieszono niestarannie i ukośnie powiewające tasiemki...
Czy to tło dekoracyjne musi dygotać i wibrować cały czas? Wyłączyłem i przeszedłem na transmisję radiową!
Oszaleć można od "drgających strun". Błagam, niech to ktoś wyłączy! - protestowali na profilu TVP Kultura.
Wśród negatywnych opinii znalazły się jednak głosy poparcia dla organizatorów i scenografów koncertu.
Scenografia moim zdaniem jest świetna. Tasiemki wyglądają jak struny fortepianu i są OK - bronili.
A wam przeszkadzały w odbiorze muzycznego show?