Gdy pada hasło "królewski ślub", nasze myśli najczęściej biegną do Wielkiej Brytanii, której monarchia należy do jednych z najpopularniejszych na świecie. Media długo rozpisywały się o ceremoniach księcia Williama i księżnej Kate czy księcia Harry’ego i Meghan Markle. Tymczasem w Rosji niedawno miało miejsce ważne wydarzenie członka słynnej dynastii Romanowów niegdyś panującej w kraju.
W piątek, 1 października, na ślubnym kobiercu stanęli: członek rodziny carskiej - Jerzy Michałowicz Romanow oraz jego wybranka serca - Wiktoria Romanowna Bettarini. Para przysięgała sobie miłość aż po grób w Soborze świętego Izaaka w Petersburgu. Jest to jedna z największych świątyń prawosławnych w Rosji.
Panna młoda miała na sobie białą suknię, która przez swoją prostotę może niektórym osobom kojarzyć się ze ślubnym strojem Meghan Markle. Jak podaje serwis tatler.com, za kreację Bettarini odpowiedzialna była projektantka Reem Acra. Uwagę zwracają kilkumetrowy tren sukni oraz tiara na głowie ukochanej Romanowa. Pan młody natomiast pojawił się w czarnym fraku, do którego dobrał beżową kamizelkę, białą koszulę z jasnym krawatem oraz szare spodnie. Na twarzach obojga malował się uśmiech.
W Rosji był to pierwszy od ponad stu lat ślub członka rodziny carskiej. Szczęśliwy pan młody, czyli wielki książę Jerzy Michałowicz Romanow, wywodzi się ze słynnej dynastii Romanowów. Na świat przyszedł poza granicami rodzinnego kraju, jednak aktualnie mieszka w Moskwie.
Dynastia Romanowów została obalona w 1917 roku. Ostatnim carem Rosji był Mikołaj II, który w tamtym czasie abdykował z tronu. Niedługo potem wraz ze swoimi bliskimi znalazł się w areszcie domowym w pałacu w Carskim Siole. Potem natomiast w Tobolsku i Jekaterynburgu. Decyzją bolszewików on sam i jego rodzina zostali rozstrzelani w 1918 roku.