Nie od dziś wiadomo, że Wenecja jest wakacyjną ostoją zakochanych. Ostatnio gondolą przemierzali tam kanały m.in. Julia Wieniawa i Nikodem Rozbicki, teraz przyszła pora na Annę i Roberta Lewandowskich. Pocałunkom i objęciom nie było końca. Ależ zakochani!
Robert i Anna Lewandowscy zostali przyłapani przez paparazzi, gdy oczekiwali na swoją kolej. O dziwo zdecydowali się na zwiedzenie Wenecji łodzią, a nie gondolą, jak to zazwyczaj bywa. Jeszcze zanim wygodnie zasiedli w jej wnętrzu, nie szczędzili sobie czułości. "Lewa" czule obejmowała męża, a on ją obejmował w pasie. Po wejściu na łódź kontynuowali wymianę romantycznych gestów - piłkarz nonszalancko zarzucił na ramię Ani swoją dłoń, a ona uśmiechała się (prawie cały czas) od ucha do ucha. Cóż się dziwić - w końcu spędzenie weekendu w Wenecji jest o wiele przyjemniejsze, niż mogłoby się niektórym wydawać.
Ostatnio Julia Wieniawa przyznała, że spodziewała się nieprzyjemnego zapachu w mieście, ale ostatecznie "aż ta nie śmierdziało". Co więcej - zachwalała pyszne jedzenie i gościnność tutejszych mieszkańców. Wtórowała jej Anna Wendzikowska, która również doniesienia o unoszącym się wszechobecnie odorze uważa za grubo przesadzone.
Wygląda więc na to, że wesołe miny Lewandowskich świadczą o miło spędzonym czasie, w którym nic nie psuło im przyjemności z podziwiania weneckich uliczek.
Zobacz też: Anna i Robert Lewandowscy wybrali się na randkę. "Cudowna para". Żona piłkarza popisała się stylizacją