Willie Garson zmarł w poniedziałek 21 września. Smutną wiadomość przekazał fanom jego syn za pośrednictwem mediów społecznościowych. Aktora pożegnała także stacja HBO, z którą związany był niemal przez ćwierć wieku. Choć nie podano bezpośredniej przyczyny śmierci, wiadomo, że chorował na raka. Miał 57 lat.
Nathen Garson, syn aktora, pożegnał ojca wzruszającymi słowami. Napisał na Instagramie, że go kocha i jest z niego dumny.
Spoczywaj w pokoju i cieszę się, że podzieliłeś się ze mną wszystkimi swoimi przygodami i udało ci się tak wiele osiągnąć. Zawsze byłeś najtwardszą, najzabawniejszą i najmądrzejszą osobą, jaką znałem. Cieszę się, że podzieliłeś się ze mną swoją miłością. Nigdy tego nie zapomnę ani nie stracę - napisał syn Williego Garsona.
Również platforma HBO wydała oświadczenie, w którym żegna aktora.
Stworzył jedną z najbardziej lubianych postaci z panteonu HBO i był członkiem naszej rodziny przez prawie 25 lat. Jesteśmy głęboko zasmuceni, gdy dowiadujemy się o jego odejściu i składamy szczere kondolencje jego rodzinie i bliskim - napisali w oświadczeniu przedstawiciele stacji.
Willie Garson przez lata był związany z serialem "Seks w wielkim mieście", który przyniósł mu największą popularność. Wcielał się w Stanforda Blatcha, przyjaciela głównej bohaterki Carrie Bradshaw (w tej roli Sarah Jessica Parker). Grał zafascynowanego modą geja. Miał charakterystyczny styl i poczucie humoru. Przez niektórych nazywany był "piątą dziewczyną w paczce". Jego postać była jedną z najbardziej charakterystycznych w serialu.
Na Instagramie pożegnała go także Cynthia Nixon, która w serialu gra Mirandę. Napisała, że "wszyscy uwielbiali z nim pracować. Był zabawny zarówno na planie zdjęciowym, jak i w realnym życiu". Aktor chorował na raka, ale do ostatnich dni pracował. Dwa tygodnie przed śmiercią grał na planie nowej części "Seksu w wielkim mieście" - „And Just Like That...". Fani zobaczą więc go w najnowszej odsłonie serialu.
Był odtwórcą głównie ról komediowych, które były dla niego stworzone. Fani mogą znać go także z serialu "Białe kołnierzyki", w którym wcielał się w postać Mozziego. Oprócz tego zagrał w takich filmach jak m.in. "Twierdza", "Sposób na blondynkę", "Dzień świstaka", "Zakręcony piątek", gdzie zagrał drugoplanowe role.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!