Doda pojawiła się podczas ostatniej imprezy modowej Flesz Fashion Night. Nasz reporter, Cezary Wiśniewski, uciął sobie z nią miłą pogawędkę. Na początku poruszył temat metamorfozy, jaką przeszła w ostatnim czasie i jej nowej sylwetki, którą uzyskała dzięki kilku zmianom w diecie. Później jednak przeszedł na... sny. Piosenkarka chętnie podzieliła się swoimi doświadczeniami i historiami.
Wiśniewski rozpoczął ten wątek od pytania, czy Doda miewa koszmary. Piosenkarka przyznała, że oczywiście, a każdej nocy ma nawet kilka snów.
Bardzo często. Przede wszystkim od dziecka miewam po kilka snów każdej nocy, a każdy z nich to gotowy scenariusz na film science fiction, horror, dramat. Bardzo rzadko śnią mi się dobre rzeczy, ale już się do tego przyzwyczaiłam - opowiadała.
Z podekscytowaniem opowiadała dalej:
Obfitują one w niesamowite barwy, zwroty akcji, jest wielowątkowość. Prawdziwy skomplikowany scenariusz, jak u Hitchcocka - kontynuowała.
Jednak ze względu na to, że jest ich tak dużo, Doda przestała je interpretować i zastanawiać się, czy są zapowiedzią czegoś złego. Stara się za to odczytywać je "między wierszami". Mimo wszystko nie boi się być sama w nocy, choć miała wywołującą ciarki sytuację.
Miałam sytuację, że nawiedzał mnie zły duch, ale zrobiłam parę czarodziejskich akcji i mnie zostawił. Nie boję się, raczej w nocy się nie budzę - podzieliła się swoją historią.
Choć nie jest przesądna, ale kiedy czarny kot przebiega jej drogę, musi zrobić jedną rzecz. Jaką? Obejrzyjcie nasze wideo.