Maffashion bardzo długo starała się ukryć ciążowy brzuch. Choć wielu obserwatorów domyślało się, że blogerka i Sebastian Fabijański spodziewają się dziecka, oni oficjalnie ogłosili to dopiero, gdy Kuczyńska była już w zaawansowanej ciąży. Bastek pojawił się na świecie we wrześniu ubiegłego roku, a już niedługo będzie świętował pierwsze urodziny.
Odkąd Maffashion została matką, chętnie wypowiada się na tematy parentingowe. Nie ma też problemu z pokazywaniem, jak jej ciało zmieniało się w czasie ciąży. Ten temat wypłynął po raz kolejny przy okazji pogadanki z internautami, podczas której została zapytana o to, co robi, by wrócić do formy.
Wcześniej dużo ćwiczyłam. Miałam kontakt ze sportem i dużo się ruszałam, więc moje ciało obecnie to też efekt tego, co było wyjściowo przed ciążą. W ciąży przytyłam ponad 16 kg. Obecnie moje ćwiczenia to podnoszenie syna, który waży 14 kg. Kiedy mam chwilę dla siebie… nie myślę o żadnych ćwiczeniach - wyznała Maffashion.
Kuczyńska zaakceptowała fakt, że jej ciało nie wygląda już dokładnie tak jak kiedyś i podkreśla, że nie ma w tym nic złego. Na pierwszym miejscu stawia bowiem swoje zdrowie.
Przyjęłam to na klatę i inne części ciała. Dałam sobie tyle czasu na utratę kilogramów, ile chcę mieć i ile czuję. Nikt mnie nie goni. Ewentualnie ja sama to mogę robić. Zdrowie i spokój najważniejsze. (...) Po nagłym przytyciu powinnam się czuć źle, ciężko, bo inaczej, bo ciało się rozciągnęło, było inne, już nie fit jak wcześniej. A okazało się, że mam to gdzieś.
Maffashion ma spore grono fanów. Na Instagramie obserwuje ją prawie półtora miliona użytkowników, dlatego dobrze, że otwarcie wspiera ruch body positive.