Magdalena Stępień pochwaliła się na Instagramie, że idealnie radzi sobie w nowej roli - samodzielnej mamy. Była uczestniczka "Top Model" przekonuje, że choć opiekuje się noworodkiem, to znajduje czas na przyjemności i na to, by o siebie zadbać.
Magdalena Stępień trzy tygodnie temu przywitała na świecie swojego syna Oliwiera. Przypomnijmy, że modelka jest samodzielną mamą - ojciec chłopca, Jakub Rzeźniczak, rozstał się ze Stępień, kiedy ta była w ósmym miesiącu ciąży. Modelka nie ukrywa, że mieszka z synem sama i to ona głównie się nim opiekuje. W najnowszym wpisie na Instagramie zdradziła, jak radzi sobie z nowymi obowiązkami. Okazuje się, że doskonale.
Wydawało mi się, że samodzielna mama to mama, która nie ma na nic czasu. Każdą wolną chwilę śpi lub ogarnia to, czego nie jest w stanie zrobić, gdy dziecko nie śpi. Nie wiem, jak to możliwe, ale ja w tym wszystkim znajduje w dalszym ciągu chwilę dla siebie - zaczęła.
Celebrytka dodała również:
Oliwier to wymarzony syn, w nocy budzi się dwa maksymalnie trzy razy, chyba wie i czuje, że jestem z tym wszystkim "sama’". Jestem szczęściarą, że mam takiego syna i mimo tego wszystkiego, co się wydarzyło, nadal dajemy radę - czytamy.
Na tym jednak nie koniec. Zajrzeliśmy na InstaStories Stępień. Wśród licznych nagrań nie brak też tych z salonu fryzjerskiego. Młoda mama cieszyła się, że znalazła chwilę dla siebie, by odświeżyć fryzurę. Widać, że zabrała ze sobą Oliwiera, który budził spore zainteresowanie ekipy fryzjerskiej.
Teraz czas na włosy. Mój czas - pisała pod nagraniami.
Ostatecznie jednak Stępień nie zdecydowała się na radykalną metamorfozę. Wygląda na to, że podcięła jedynie końcówki. Zaszalała za to z makijażem. Oddała się w ręce makijażystki, a później chwaliła się efektami.
Mamuśka gotowa - napisała, kiedy makijaż był już skończony.
Przypomnijmy, że modelka też często chwali się tym, jak jej ciało zmienia się po ciąży. Jak widać, szybko chce wrócić do formy sprzed ciąży. My jednak przypominamy, drogie mamy - wszystko w swoim czasie.