Otwarcie igrzysk olimpijskich w Tokio nie było tak widowiskowe, jak to podczas wydarzenia w Londynie. W 2012 roku furorę zrobiło wielkie wejście królowej Elżbiety II. Wyreżyserowano specjalne nagranie, w którym monarchini przybywa na otwarcie igrzysk w towarzystwie Jamesa Bonda, w którego ponownie wcielił się Daniel Craig.
Nagranie z królową Elżbietą i Jamesem Bondem stało się hitem sieci. Najpierw tajny agent przyjeżdża limuzyną pod Pałac Buckingham. Jest prowadzony królewskimi korytarzami do pokoju, w którym siedzi sama królowa Elżbieta. Po chwili razem wychodzą, a następnie wsiadają do śmigłowca. Okrążają Londyn, by w końcu wylądować na wielkim stadionie, gdzie odbywa się otwarcie igrzysk olimpijskich. Właściwie nie wysiadają, lecz wyskakują, skacząc ze spadochronem. Później, jak gdyby nigdy nic, królowa u boku księcia Filipa wchodzi na stadion i zajmuje swoje miejsca. Scenki z filmu pokazały, że królowa ma dystans do siebie.
Królowa jest oficjalna, opanowana i obowiązkowa, ale jednocześnie ma ogromne poczucie humoru (...). I lubi wyzwania - powiedział były współpracownik BBC, Maciej Czajkowski w rozmowie z portalem Onet.
Przed rozpoczęciem igrzysk w 2012 roku w Londynie, znicz olimpijski zawitał do Pałacu Buckingham i zamku Windsor, gdzie akurat przebywała królewska para. Filmik promujący londyńskie igrzyska przeszedł już do historii i wciąż jest chętnie oglądany.