Wpadki telewizyjne to coś, co widzowie uwielbiają. Przejęzyczenia czy śmieszne perypetie zza kulis na antenie wprawiają w jeszcze lepszy nastrój. Niestety, czasami przez niedopatrzenie odbiorcy mogą być świadkami czegoś mniej zabawnego, a nawet wulgarnego. Tak było tym razem podczas transmisji jednego z meczów tenisa podczas igrzysk olimpijskich.
Poniedziałkowy mecz tenisa podczas igrzysk olimpijskich na długo zapadnie w pamięć kibiców. Wszystko przez wpadkę komentatora, który wyraził swoje prywatne, pełne przekleństw, zdanie na temat pojedynku Aryny Sabalenki i Donny Vekić. Karol Stopa nie wiedział, że mikrofon jest włączony.
To po prostu, k***a, koszmarne. Pamiętasz kiedyś w Azji, robili ten... jeb**y wiesz, ten... bo jej pasowały i te piłki stawały dęba. Ja wiem, jak to wygląda, raz grałem na tarpanie w życiu i to jest po prostu koszmar dla tego, kto jest przyzwyczajony, że piłka do ciebie przychodzi, wiesz, co druga osoba pokazuje... - mogli usłyszeć widzowie.
Fani sportu nie przeszli obok tej wpadki obojętnie i wyrazili swoje zażenowanie w mediach społecznościowych.
Oglądam mecz Vekic - Sabalenka i w przerwie pan komentator puszcza taką wiązankę subiektywnych odczuć, że ucho więdnie. Tenis to piękny i ekscytujący sport, ale może warto dać sobie na wstrzymanie... albo patrzeć na światełka. Wstyd.
Karol Stopa konkurs na komentatora roku wygrywa w przedbiegach.
Żenada! - pisali fani sportu.
Stacja Eurosport zdążyła się już wytłumaczyć. Zamieścili oświadczenie, w którym przepraszają widzów.
Przepraszamy w imieniu Eurosportu i Karola Stopy za niewłaściwy język, którym posłużył się podczas transmisji meczu tenisowego. Dołożymy wszelkich starań, aby podobne sytuacje nie miały miejsca, a komentarz na naszych platformach był zawsze zgodny z najwyższymi standardami - czytamy w oświadczeniu.
ZOBACZ TEŻ: "Pytanie na śniadanie" zaliczyło wpadkę. Poszło o "jedzenie dziecka". Błąd poprawiono, ale memy powstały