Mateusz Hładki długo walczył o upragnioną sylwetkę. Schudł 40 kilogramów. Teraz przestrzega: Wyglądałem bardzo źle

Mateusz Hładki nie zawsze prezentował się tak, jak teraz. Dziennikarz TVN w wieku dojrzewania miał sporą nadwagę, która doprowadziła go do kompleksów.

Dziennikarz TVN, Mateusz Hładki, opowiedział o zmaganiach z kilogramami. Choć dziś jego aparycję cechuje imponująca muskulatura, to aby osiągnąć swój cel, musiał przejść długą drogę, która nie zawsze prowadziła do dobrego.

Zobacz wideo Te gwiazdy miały kiedyś zupełnie inne fryzury. Poznajecie?

Mateusz Hładki schudł 40 kilogramów

Hładki wyznał w "Dzień dobry TVN", że okres dojrzewania był dla niego dość trudny. Dziennikarz wyróżniał się na tle rówieśników, którzy często docinali mu z powodu nadwagi.

W moim pokoleniu wszystkie dzieci były bardzo chude, a ja byłem jedynym, który się wyróżniał. (...) Nie za bardzo mi to odpowiadało. (...) Młodzi ludzie potrafią być okrutni. (...) Jeżeli odstaje się od grupy, w szkole jest się jedynym z nadwagą, to jak miłym by się nie było, to wcześniej czy później odczuje się, że otyłość jest powodem do drwin, odrzucenia. Siłą rzeczy jest się odsuwanym na dalszy plan, bo jak są jakieś zawody sportowe, to dziecko z nadwagą odpada w przedbiegach. To jest bardzo trudne.

Dziennikarz przyznał, że przez problemy z nadwagą trudno było mu wkroczyć w świat pierwszych romansów.

A poza tym dochodzi też jeszcze jedna kwestia. To jest ten czas w życiu, kiedy pierwszy raz się zakochujesz, kiedy zauważasz, że jesteś postrzegany przez pryzmat wyglądu i otyłość zaczyna być czymś traumatycznym.
 

Hładki zaczął pracować nad swoim wizerunkiem na studiach. Wtedy postanowił, że jako osoba medialna, musi sam czuć się dobrze ze sobą.

Uznałem, że chcę pracować na wizji i chcę dobrze wyglądać. Oczywiście ważne były też zdrowie i kondycja. (...). Ludzie, którzy ćwiczą, są zaprawieni w bojach, no i nagle stajesz ty, taki krępy koleś ze słabą motoryką i koordynacją, a do tego nie bardzo wiesz, co masz robić. Nie było to fajne.

Hładki w którymś momencie zatracił się w pogoni za upragnioną sylwetką. Jak przyznał, schudł aż 40 kilogramów, co zaniepokoiło osoby z jego otoczenia.

Wyglądałem bardzo źle, ponieważ mając 197 cm wzrostu, ważyłem mniej niż 80 kilo i doszło do tego, że znajomi pytali moich przyjaciół, czy ze mną wszystko w porządku.

Dziennikarz podkreśla dziś, że najważniejsze jest to, aby czuć się ze sobą dobrze.

Jeżeli nie czujemy się ze sobą dobrze, to nikomu innemu nie damy szczęścia i nikt przy nas nie będzie czuł się kochany.

Pamiętajcie, że każda masa ciała jest prawidłowa, jeśli tylko nie zagraża zdrowiu i dobrze się w niej czujemy. 

Więcej o: