Anna Dymna kończy 70 lat. Życie legendarnej aktorki nie było łatwe. Zaczęło się od feralnego pożaru

Anna Dymna obchodzi 70. urodziny. Choć z jej twarzy nie znika uśmiech, los ciężko ją doświadczał. Aktorka młodo straciła męża i kilka razy sama otarła się o śmierć.

Anna Dymna świętuje okrągłe urodziny. Choć w ostatnich latach skupiła się głównie na swojej fundacji "Mimo wszystko" i pomaganiu osobom z niepełnosprawnościami, od czasu do czasu można ją jeszcze zobaczyć na ekranie. W latach 70. uznawana była za jedną z najpiękniejszych gwiazd polskiego kina. Los jej jednak nie oszczędzał. Jako młoda kobieta przeszła trudne chwile, które ukształtowały jej charakter.

Zobacz wideo Anna Dymna gościnią Gazeta.pl

Anna Dymna skończyła 70 lat. Życie ciężko ją doświadczało

Nie zawsze marzyła, by być aktorką. Kiedy miała dziesięć lat zapisała się co prawda do koła teatralnego, lecz nie wiązała z tym swojej przyszłości. Jak pisze Emilia Padoł, autorka książki "Damy PRL-u", po maturze Anna Dymna chciała zdawać na psychologię, ale po namowach nauczyciela aktorstwa Jana Niwińskiego, który dostrzegł u niej talent, postanowiła spróbować swoich sił w szkole teatralnej. Dostała się i nie żałowała. Już po pierwszym roku studiów rozpoczęła karierę.

Na planie filmu "Pięć i pół bladego Józka" poznała swojego przyszłego męża, Wiesława Dymnego. Był starszy od niej o 15 lat i walczył z nałogiem, lecz połączyła ich prawdziwa miłość. Para pobrała się i spędziła ze sobą siedem szczęśliwych lat. Nieszczęścia zaczęły się od pożaru domu, który wybuchł w 1977 roku. Anna Dymna wracała do domu po spektaklu, jej mąż był w domu, ale zdołał się uratować. Wówczas stracili cały dobytek. Ale nie to było najgorsze.

Po kilku miesiącach aktorka otrzymała atrakcyjne propozycje filmowe. Nie mogła się dodzwonić do męża. Kiedy wróciła do mieszkania - nie żył. Nie wiadomo, co było przyczyną śmierci. To wstrząsnęło jej całym światem. Miała zaledwie 27 lat. W tym samym roku gwiazda miała wypadek samochodowy, z którego ledwo uszła z życiem. Miała uszkodzony kręgosłup, połamane kości, straciła pamięć. Musiała przejść rehabilitację. Lekarz proponował jej nawet pobyt w szpitalu psychiatrycznym. Jednak ze wszystkim poradziła sobie sama.

Gdy odzyskałam przytomność, pamiętam tylko radość, że jestem, że widzę, że słyszę. I to mnie uratowało od depresji.  Jedynym dla mnie ratunkiem po tej tragedii był kontakt z ludźmi - powiedziała w rozmowie z "Vivą!" w 2017 roku.
 

Po jakimś czasie znalazła szczęście u boku fizjoterapeuty Wojciecha Szoty. Jednak los znów jej nie oszczędzał. Na planie filmu "Królowa Bona" doszło do wypadku, po którym musiała nosić kołnierz i ponownie przechodzić żmudną rehabilitację. W 1982 roku para wzięła ślub, a kilka miesięcy później Anna Dymna miała kolejny wypadek samochodowy. Choć małżeństwo rozpadło się po kilku latach, aktorka urodziła syna Michała. Na początku lat 90 poznała Krzysztofa Orzechowskiego. Z początku była to przyjaźń, która przerodziła się w coś więcej. Aktorka po raz trzeci wyszła za mąż. Niedawno jej syn Michał stanął na ślubnym kobiercu. Gwiazda nie kryła swojej dumy. Po wielu latach od bolesnych doświadczeń Anna Dymna przyznaje w wywiadach, że czuje się szczęśliwym człowiekiem. Odnalazła się w pomaganiu innym i jak podkreśla, kocha spotkania z ludźmi.

Więcej o: