Na instagramowym profilu Babkibabkom pojawił się wpis, w którym ginekolożka i zarazem wicedyrektorka Powiatowego Zespołu Szpitali w Oleśnicy zaapelowała, by kobiety w ciąży mniej jadły. Wpis głośnym echem odbił się w internecie. Internautki nie ukrywały, że są zbulwersowane treścią wpisu. W końcu na stronie placówki zamieszczono non-apology, a sprawa trafiła do Rzecznika Praw Pacjenta. Do całej sytuacji odniosła się także m.in. Joanna Koroniewska, która skomentowała zachowanie personelu i uważa, że autorka wpisu powinna przeprosić.
Ginekolożka z Powiatowego Zespołu Szpitali, Gizela Jagielska, przyznała, że według niej kobiety w ciąży powinny mniej jeść. W odpowiedz na jej słowa dyrektor Powiatowego Zespołu Szpitali w Oleśnicy opublikował oświadczenie, w którym podkreślił, że że celem wpisu było "zwrócenie uwagi na istotny problem społeczny, jakim jest otyłość wśród kobiet". Jednocześnie w dokumencie zamieszczono non-apology.
Jednocześnie ubolewamy, jeżeli ktokolwiek poczuł się urażony formą opublikowanego wpisu. Pragniemy zapewnić, że zdrowie pacjentów jest dla nas najwyższą wartością - czytamy w zakończeniu oświadczenia.
Do sprawy odniosła się też ginekolożka Gizela Jagielska, autorka kontrowersyjnego wpisu.
Aby wszystkim zainteresowanym czy moja Dyrekcja wie o wpisach na temat otyłości, oszczędzić domysłów i spekulacji w tej kwestii, zamieszczam foto oficjalnego stanowiska mojego Dyrektora
PS. I tak dla uściślenia: nie zamykam lodówek w oddziale na kłódkę, nie zrzucam z klifu moich pracowników z BMI powyżej 30, nie nazywam moich pacjentek wielorybami, ani nie mam traumy z dzieciństwa. Pozdrawiam, GJ.
Oświadczenie i wpis Jagielskiej zamieszczone na fanapge'u Oddziału Ginekologii, Położnictwa i Neonatologii Oleśnica nie załagodziły jednak sytuacji, ale wywołały oburzenie kobiet, które postanowiły zgłosić sprawę do Ministerstwa Zdrowia i Izby Lekarskiej. Natychmiast pojawiły się komentarze o "fatshamingu", szykanowaniu i braku profesjonalizmu ze strony personelu medycznego w Oleśnicy.
Ich działania opłaciły się. Rzecznik Praw Pacjenta opublikował bowiem oświadczenie, w którym wezwał szpital do natychmiastowego zamieszczenia przeprosin wszystkich kobiet, które poczuły się urażone kontrowersyjnym wpisem. Ponadto ma odbyć się rozmowa dyscyplinująca z lekarką Gizelą Jagielską, która była autorką publikacji. Na stronie szpitala ma również ukazać się nota informująca wszystkie pacjentki, które poczuły się urażone przez personel, o możliwości skontaktowania się z Rzecznikiem Praw Pacjenta. Każda ze spraw ma być rozpatrzona pod kątem naruszenia praw pacjenta.
Joanna Koroniewska nie ukrywała, że usatysfakcjonowała ją tak szybka reakcja Rzecznika Praw Pacjenta. Aktorka odniosła się również do zachowania personelu szpitala w Oleśnicy.
Każdy ma prawo do błędów, ale trzeba nauczyć się do nich przyznawać. I przeprosić - dodała.
Lekarka w komentarzach wchodziła w interakcję z oburzonymi kobietami i tłumaczyła się, że chodziło jej o dobro pacjentek. Magda Mołek również odniosła się do afery i przyznała, że lekarce przydałoby się więcej empatii, a wygłaszane przez nią opinie są szkodliwe.