Adam i Izabela Małyszowie to w świecie sportu jedno z małżeństw o najdłuższym stażu. Zrobiło się o nich głośno około 20 lat temu, kiedy to skoczek wygrywał najważniejsze konkursy i stawał się legendą. Byli bardzo skromni, nie brylowali na salonach. Do tej pory się kochają, a na Instagramie Izabeli możemy podglądać, jak mija im czas. Tym razem pokazali, jak świętowali 24. rocznicę ślubu.
Ten dzień zbiegł się akurat z pierwszym meczem Polaków podczas Euro 2020. Małżonkowie najpierw obejrzeli spotkanie ze Słowacją, z zaangażowaniem kibicowali przed telewizorem. Zadbali jednak o to, by było romantycznie. Gdy w tle patrzyli jak Polska przegrywa 2:1, popijali szampana, którym uczcili ważną dla siebie rocznicę.
#24years - napisała żona skoczka.
Adam i Iza wzięli ślub w 1997 roku. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, a żona skoczka często podkreśla, że Adam jest miłością jej życia. Izabela Małysz w jednym z wywiadów zdradziła, co ją urzekło w ukochanym:
Poczucie humoru. Pozornie Adam jest nieśmiałym chłopcem. W rzeczywistości jest twardym, zdecydowanym i przedsiębiorczym facetem. Od początku wiedziałam, że to taki typ, który się w życiu nie zgubi - wyznała w "Gali".
Kilka razy do mediów trafiały informacje o ich rozstaniu. Oni jednak zawsze je dementowali. Co jednak nie oznacza, że między nimi zawsze jest tak dobrze.
To, że nam się układa nie znaczy, że jesteśmy idealni. Mamy problemy. A dodatkowo mniej czasu na ich rozwiązywanie, więc jest czasem trudniej niż w normalnych małżeństwach. Oboje jesteśmy uparci, lubimy postawić na swoim, więc zawsze były zgrzyty. Kiedyś on wyciągał rękę na zgodę, teraz częściej ja to robię. Zrozumieliśmy, że życie jest krótkie i nie można tracić czasu na głupoty - opowiadała "Faktowi" Izabela Małysz.
Żona Adama Małysza zawsze dawała sobie radę. Kiedy skoczek odnosił sukcesy i często nie było go w domu, spadła na nią opieka nad kilkuletnią córką Karoliną, która ma dziś 23 lata. Jedynaczka szykuje się do ślubu, a rodzice bardzo cieszą się, że spotkała wymarzonego partnera.