Katarzyna Skrzynecka jest niezwykle aktywna w mediach społecznościowych i dzieli się z fanami wieloma swoimi prywatnymi fotografiami. Teraz zasypała ich ich zdjęciami portretowymi. Czyżby przez pomyłkę opublikowała serię podobnych do siebie ujęć? Nic z tych rzeczy - aktorka zrobiła to celowo i miała ku temu ważny powód.
Filtry na Instagramie mogą być fajną zabawa i sposobem na ciekawe zdjęcie. Jak jak ze wszystkim, tak też i z nimi torba znać umiar. Wiele gwiazd nadużywa instagramowych filtrów, zmieniając dzięki nim rysy twarzy, modeluje usta czy poprawia gładkość cery. Takie "idealne" zdjęcia zalewają Instagram i często obniżają samoocenę młodych dziewczyn, które bezskutecznie próbują dążyć do nierealnych standardów piękna. Na szczęście jest wiele gwiazd, które nie godzą się na to i próbują udowodnić, że w naturalnej odsłonie, bez instagarmowych filtrów, każdy może być piękny. Do tego grona dołączyła już Ola Żebrowska, a teraz Katarzyna Skrzynecka.
Ta ostatnia pokazała, że dobre zdjęcie to często kwestia odpowiedniego światła. By to udowodnić, aktorka opublikowała na swoim Instagramie serię zdjęć. Na niektórych pozuje bez makijażu, a na niektórych z make-upem.
Dziewczyny kochane, naprawdę można żyć bez filtrów fotograficznych. Naprawdę nikt w rzeczywistości tak nie wygląda. Naprawdę można dbać o ładny wygląd jedynie makijażem, nawet gdy ma się już 50-letnią twarz jak moja - napisała pod jednym z kolaży.
Aktorka uznała też, że przepisem na idealne zdjęcie jest uśmiech. Ten nazwała naturalnym liftingiem.
Lifting uśmiechem. Bez skalpela ani złotych nici. O ile lepiej prezentuje się owal twarzy i pełnia policzków jedynie z pomocą pogodnego wyrazu twarzy - zachwycała się.
Na koniec Skrzynecka pokazała, jak prezentuje się jej twarz po nałożeniu jednego z filtrów.
Społeczny problem naszych czasów dotyczy właśnie social-kompleksów młodych dziewcząt - dodała.
Pod każdym z wpisów pojawiło się mnóstwo komentarzy. Fani dziękowali aktorce, że podjęła tak ważny temat. Zachwycali się też jej naturalną urodą. Największe wrażenie zrobiły na nich zdjęcia, na których gwiazda się uśmiecha. A wam, która wersja Katarzyny Skrzyneckiej podoba się najbardziej?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!