Kylie Jenner nie miała wyjścia - jako dziecko dorastała na oczach milionów widzów, a sztuczność i materializm towarzyszą jej po dziś dzień. Celebrytka nauczyła się jednak żyć w oderwanej od świata rzeczywistości i nie ma skrupułów, by okłamywać fanów. Zrobiła to po raz kolejny, wrzucając selfie "bez filtrów". Pewna instagramerka zrobiła zbliżenia i porównała z (faktycznie) nieprzerobionymi zdjęciami Kylie. Widać różnicę.
Celebrytki lubią zapewniać, że nie korzystają z zabiegów medycyny estetycznej, a rysy ich twarzy, usta czy nosy zmieniają się dzięki specjalnym dietom i ćwiczeniom. Wszyscy wiedzą jednak, że do lekarzy często chadzają Kardashianki i Jennerki. W poniedziałek najmłodsza z sióstr opublikowała selfie, opatrując je opisem "no filter". Zdjęcia pod lupę wzięła kobieta, która prowadzi istagramowe konto "problematicfame". Widać wyraźnie, że Kylie majstrowała podczas obróbki zdjęcia. Ma chociażby większe usta.
Instagramerka zadała pytanie, co obserwatorzy myślą o poście Kylie. Ponad 70 procent użytkowników odpowiedziała, że nie wierzy celebrytce.
Czy celebrytki naprawdę nie rozumieją, że zdjęcie bez filtrów i w naturalnej wersji to zdjęcie zrobione na przykład tuż po przebudzeniu, a nie tuż po nałożeniu podkładu i błyszczyka? Kylie, nieładnie.
Plotek już drugi raz przyłącza się do zbiórki organizowanej przez Stowarzyszenie mali bracia Ubogich i zbiera na koszyczki wielkanocne dla seniorów. Wesprzyjmy starsze, samotne osoby. Liczy się każda złotówka!