Od kilku tygodni nie brakuje doniesień o rozstaniu Moniki i Zbigniewa Zamachowskich. Sami zainteresowani dotychczas wprost nie przyznali, że do tego doszło, jednak wymowne komentarze na profilu dziennikarki i oświadczenie aktora zdają się mówić same za siebie. Do tego dochodzi wynoszenie mebli przez Zbyszka z ich wspólnego mieszkania na Żoliborzu. Monika zdecydowała wypełnić tę pustkę i kupiła nowy obraz, który wkrótce zapełni wolną przestrzeń.
W zeszłym tygodniu Zbigniew Zamachowski został przyłapany przez fotoreporterów pod domem Moniki Zamachowskiej na Żoliborzu. Razem z synem wynosili ciężkie meble i obrazy, które pakowali do bagażnika samochodu, którym przyjechał młodszy z mężczyzn. Wszystko wyglądało tak, jakby para zdecydowała się oddzielić grubą kreską wszystko to, co ich dotychczas łączyło.
Miało ich poróżnić podejście do pracy - Monika nie dawała za wygraną i starała się walczyć o utrzymanie na wysokim poziomie, a Zbyszek popadał w melancholijne rozmyślenia i nie czuł się szczęśliwy z tym że przez obecną sytuację nie ma zbyt wielu propozycji. Trudno im było żyć pod jednym dachem, co zresztą dosyć jednoznacznie podsumowała Monika Zamachowska w jednym ze swoich ostatnich postów.
Gdy nie musisz wychodzić z domu, żeby mieć miły wieczór... - napisała wówczas.
Zamachowski zabrał z mieszkania nie tylko swoje ubrania, ale też część mebli i sporych rozmiarów obraz. Monika zbyt długo nie patrzyła w puste miejsca na ścianie - wybrała się na łowy i zdecydowała na zakup nowego malunku. W dosyć smutnym nastroju wychodziła ze sklepu, w którym zapewne go oprawiła.
Więcej zdjęć Moniki i jej nowego nabytku znajdziecie w naszej galerii.