Tomasz Kammel opublikował post, w którym wyraził aprobatę dla nowej kampanii organizacji wspomagających ruch LGBT - Miłość Nie Wyklucza oraz Grupy Stonewall. Billboardy są odpowiedzią na plakaty z antychoice'owym przesłaniem, które wiszą na terenie całego kraju oraz wsparciem dla nastolatków LGBT.
Choć dziennikarz nie słynie z przesadnego zabierania głosu w kwestiach społecznych lub politycznych, to zdarza mu się zrobić wyjątek. Tak też było w przypadku jego ostatniego wpisu na Instagramie, w którym umieścił zdjęcie z dwoma plakatami dotyczącymi dzieci. Obok plakatu "Kochajcie się, mamo i tato" Fundacji Nasze Dzieci - Edukacja, Zdrowie, Wiara, stoi drugi billboard: "Kochajcie mnie, mamo i tato" - tym razem organizacji LGBT. Na zdjęciu uwagę zwracają także dwie młode dziewczyny, które trzymają w rękach tęczowe obrazy, będące symbolem LGBT.
Bardzo przyjemnie widzieć billboardy dwóch tak różnych organizacji, którym chodzi o to samo - o dobro dziecka - stwierdził Kammel w opisie fotografii.
Obserwatorzy dziennikarza zarówno wyrażają obawę wobec jego dalszej kariery w TVP, jak i jak zarzucają mu hipokryzję:
I po karierze w TVP.
Pewnie ma pan już dość tych komentarzy pełnych krytyki... a jednak ciężko się krytykującym dziwić. Bo niestety nie da się tkwić w tym bagnie i jednocześnie próbować stwarzać pozory, że zgadza się też z postulatami drugiej strony. (...)
Pewnie w "Wiadomościach" będzie to skrytykowane, więc niech pan uważa co pisze, bo straci pracę.
Kammel dosyć oględnie wypowiada się na tematy społeczne. Odnosząc się do protestów Strajku Kobiet poradził uczestnikom, że "trzeba mówić nie tylko mądrze, ale i dobrze", reklamując przy okazji swój kanał na YouTube.