Agnieszka Łyczakowska i Wojtek Janik to bohaterowie czwartej edycji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Para została małżeństwem w nietypowych okolicznościach, ale jak widać - eksperyment w tym przypadku zakończył się sukcesem. Teraz postanowili pokazać fanom swoje codzienne życie po dwóch latach małżeństwa.
Agnieszka i Wojtek postanowili przeprowadzić Q&A (pytania i odpowiedź) razem z internautami. Pytania dotyczyły głównie ich związku po ponad dwóch latach od ślubu. Pierwsze z pytań dotyczyło chwili, gdy po raz pierwszy zobaczyli się w urzędzie stanu cywilnego. "Czy były chwile zwątpienia, czy on jest dla ciebie, a ty dla niego?" - brzmiało jedno z nich.
Szczerze, nie pamiętam. Chyba nie miałam - odpowiedziała Agnieszka.
Ja muszę powiedzieć, że tak, ale to na samym początku. To jest chyba takie naturalne. Czy eksperci dobrali dobrze, czy nam się ułoży - dodał Wojtek.
Ja tak zaufałam ekspertom, że nie miałam takich pytań - skwitowała Agnieszka, żartując, że po tych słowach Wojtka to chyba będzie koniec małżeństwa.
W następnym pytaniu opowiedzieli o swoich największych marzeniach.
Chcemy mieć dom i powiększyć rodzinę - odpowiedzieli wspólnie - obydwoje chcemy mieć dom i dzieci.
Pojawiło się też dużo pytań o program "Ślub od pierwszego wejrzenia". Zawdzięczają mu nie tylko siebie, ale i fajną przygodę. Udział w eksperymencie nauczył ich odporności na stres. W końcu program wiąże się z ogromnym stresem, co zdecydowanie jest nauczką w życiu.
Ponadto zdradzili też kulisy ślubu. Okazuje się, że produkcja "Ślubu od pierwszego wierzenia" organizuje parom całe wesele. Wiąże się z tym, że na niektóre rzeczy przyszli małżonkowie nie mają żadnego wpływu. Jedną z nich są obrączki. Panna młoda wybiera samą suknię i pytana jest o kwiaty. Resztą rzeczy zajmuje się program.
Szczerze, to nie wiem, czy mogliśmy o tym mówić... - wtrącił nieco ciszej Wojtek.
Podczas całego filmu wielokrotnie zaznaczali, że mimo upływu czasu dogadują się świetnie, bardzo się kochają i mają nadzieję, że przeżyją razem życie.
Nam się bardzo fajnie ułożyło to życie. My ze sobą bardzo dużo spędzamy czasu, mieszkamy razem w kawalarce, mamy wspólnych znajomych, ale my lubimy ten czas ze sobą. Bardzo go szanujemy i doceniamy. Nie wyobrażam sobie życie bez Wojtka, bo to cały mój świat.
Ja też sobie nie wyobrażam, bo byłoby nudno - dodał Wojtek.
W ich przypadku eksperci trafili wręcz idealnie.
Całość możecie zobaczyć poniżej.
Plotek już drugi raz przyłącza się do zbiórki organizowanej przez Stowarzyszenie mali bracia Ubogich i zbiera na koszyczki wielkanocne dla seniorów. Wesprzyjmy starsze, samotne osoby. Liczy się każda złotówka!