Ronald Pickup nie żyje. Gwiazdor "Hotelu Marigold" i "The Crown" zmarł po ciężkiej chorobie

W wieku 80 lat zmarł Ronald Pickup. Brytyjski aktor zasłynął rolami w filmie "Hotel Marigold" i serialu Netflika "The Crown" poświęconemu królowej Elżbiecie.

Informację o śmierci aktora podała stacja BBC. Choć nie zdradzono, co było przyczyną, wiadomo, że Ronald Pickup od dawna zmagał się z chorobą. Miał 80 lat.

Zobacz wideo Gwiazdy "The Crown" zdradzają kulisy produkcji

Ronald Pickup nie żyje. Gdzie grał?

Ronald Pickup zagrał w ponad 100 filmach i serialach. Jako aktor zadebiutował w wieku 27 lat, wcielając się w postać Don Pedro w filmie "Wiele hałasu o nic" na motywach sztuki Williama Szekspira.

Prawdziwą sławę przyniosła mu natomiast rola Normana Cousinsa w filmie fabularnym "Hotel Marigold" z 2011 roku, za którą został nominowany do Nagrody Gildii Aktorów Ekranowych. W filmie wystąpił u boku Judi Dench, Maggie Smith, Billa Nighya i Deva Patela. Jako Norman Cousins wrócił w 2015 roku w kontynuacji zatytułowanej "Drugi Hotel Marigold".

Fani rodziny królewskiej mogli go zobaczyć w serialu "The Crown" poświęconemu królowej Elżbiecie. W pierwszym sezonie produkcji Netfliksa Ronald Pickup wcielił się w rolę arcybiskupa Canterbury.

Pozostałe role Ronalda Pickupa

Poza tym Pickup zagrał także Neville'a Chamberlaina w "Czasie mroku" z 2017 roku. Film był nominowany do Oscara w kilku kategoriach. Prestiżową statuetkę zgarnął wówczas Gary Oldman, który wcielił się w filmie w postać Winstona Churchilla.

Ronald Pickup pojawił się także w takich produkcjach jak "39 kroków", "Niżyński" czy filmie o Jamesie Bondzie "Nigdy nie mów nigdy", a także w ekranizacji gry wideo "Książę Persji: Piaski czasu". Natomiast za główną rolę w filmie "Waters of the Moon" z 1983 roku otrzymał nominację do nagrody BAFTA.

Pickup był także znakomitym aktorem teatralnym. Wystąpił w słynnych produkcjach "Juliusz Cezar", czy "Amy’s View", za co był nominowany do prestiżowej nagrody Laurence Olivier Theatre Award.

Więcej o: