Barbara i Jacek Bursztynowiczowie byli gośćmi "Dzień dobry TVN", gdzie opowiedzieli o swoim trwającym 44 lata małżeństwie. Aktorka znana z serialu "Klan" podkreśliła, że jest ze swoim ukochanym na dobre i na złe.
Para poznała się 48 lat temu w szkole teatralnej. Aktorka przyznała, że urzekł ją specyficzny styl bycia jej przyszłego męża:
Jacek pięknie grał jazz […] miał burzę włosów à la Jimi Hendrix, miała skórzaną kurtkę, która, jak się później okazało, nie była ze skóry tylko ze skaju. Do tego była pożyczona.
Barbara miała wtedy chłopaka, z którym Jacek musiał rywalizować. O ostatecznym pojedynku aktor opowiedział prowadzącym "Dzień dobry TVN":
Pojedynek polegał na tym, że odbyliśmy poważną rozmowę i wypiliśmy pół litra koniaku. Nie wchodząc w szczegóły, zostałem zwycięzcą na polu bitwy.
Bursztynowicz również miała powody do zazdrości. Jej ukochany lubił oglądać się za kobietami, dlatego w pewnym momencie postanowiła go ukarać. Oszukała go, że jest śmiertelnie chora i umiera:
Byliśmy na wakacjach pod namiotem. Zgubiłam się wtedy na plaży i kiedy w końcu udało mi się wrócić, okazało się, że Jacek w ogóle nie zauważył mojego zniknięcia. Aby go ukarać, udałam rano, że umieram.
Aktorska para zdradziła także, jak radzi sobie z kryzysami:
Jesteśmy jeszcze z tego pokolenia, które walczy z kryzysami, a nie poddaje i rozwodzi przy pierwszych problemach - przyznał aktor.
Barbara Bursztynowicz dodała , że największym sprawdzianem dla jej związku była ciężka choroba. Na szczęście para trudne chwile ma już za sobą:
Mamy za sobą też bardzo ciężkie próby. Wiedzieliśmy, że mamy tylko siebie, na szczęście przetrwaliśmy. Cały czas też się siebie uczymy, swoich wad. Wiemy, że nie ma ideałów i z tych niedoskonałości staramy się śmiać i żartować. Najważniejsze to mieć do siebie szacunek i akceptować swoją odmienność – skwitowała.
Zobaczcie w naszej galerii zdjęcia Barbary i Jacka Bursztynowiczów wykonane przed studiem "Dzień dobry TVN". Wygląda na to, że w przepisie na udany związek odnajdziemy wzajemne zaufanie i szczyptę poczucia humoru.