Krzysztof Kowalewski nie żyje. O śmierci aktorka poinformowała jego żona Agnieszka Suchora na Facebooku. Wrzuciła zdjęcie ukochanego i podpisała go niezwykle czułymi słowami.
Najdroższy Najwspanialszy Najczulszy
Okazuje się, że aktor od dawna miał poważne problemy ze zdrowiem.
W kwietniu 2020 roku Krzysztof Kowalewski trafił do szpitala. Tę informację wyjawił w rozmowie z "Na Żywo" znajomy artysty. Okazało się wtedy, że przyczyną były problemy z sercem. Informator nie ukrywał, że sytuacja była poważna.
Serce Krzysia po raz kolejny zastrajkowało. Już jest lepiej, ale było bardzo źle - mówił wtedy.
Nie była to jednak jego pierwsza związana z problemami z układem krążenia hospitalizacja. Pięć lat temu aktor również trafił pod opiekę lekarzy. Jak wyjawił wtedy znajomy Krzysztofa Kowalewskiego, serce artysty nie radzi sobie z jego nadwagą:
Krzysztof ma poważne problemy z układem krążenia. Wszystko przez tuszę, której mimo starań nie jest w stanie zredukować. Jego serce nie radzi sobie z takim obciążeniem - wyznał w "Na Żywo" znajomy aktora.
Na razie nie podano przyczyny śmierci aktora. Krzysztof Kowalewski miał 83 lata.
Zobacz także: Krzysztof Kowalewski ma poważne problemy zdrowotne. "Było bardzo źle"