David Prowse nie żyje. Aktor zasłynął jako odtwórca roli słynnego Dartha Vadera z "Gwiezdnych Wojen". Pierwszą osobą, która poinformowała o śmierci był jego agent Thomas Bowington.
Dawid Prowse zmarł w sobotę o poranku. Smutną informacją podzielił się z internautami agent aktora, Thomas Bowington. Opublikował w sieci bardzo poruszający wpis, w którym wspomniał filmowego Dartha Vadera.
Z przykrością informujemy, że nasz klient Dave Prowse odszedł wczoraj rano, w wieku 85 lat. Niech moc będzie z nim zawsze! Chociaż słynął z grania wielu potworów - wszyscy, którzy znali Dave'a i pracowali z nim wiedzą, że był bohaterem - napisał na Facebooku.
David Prowse był brytyjskim kulturystą i sztangistą, mistrzem w podnoszeniu ciężarów, a także aktorem. Wystąpił m.in. w "Mechanicznej pomarańczy". To właśnie w tym filmie wypatrzył go George Lucas i postanowił zaangażować do "Gwiezdnych wojen". Do roli Dartha Vadera został zatrudniony dzięki swojej imponującej, muskularnej sylwetce i wzrostowi - mierzył ponad dwa metry.
David Prowse był ponoć najbardziej dumny z wcielania się w postać Green Cross Code Mana - superbohatera, który uczył młodsze dzieci, jak bezpiecznie przechodzić na pasach. Za udział w kampanii prowadzonej w latach 1971-1990, został odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego.
David Prowse zmarł w sobotę rano w wieku 85 lat. Którą rolę aktora zapamiętacie najbardziej?
Zobacz też: Witold Sadowy nie żyje. Najstarszy polski aktor zmarł w wieku 100 lat