Witold Sadowy był najstarszym polskim aktorem teatralnym i filmowym. Był szanowanym publicystą teatralnym i felietonistą "Gazety Wyborczej i "Życia na gorąco". Urodził się 7 stycznia 1920 roku. Mężczyzna zadebiutował w Teatrze Powszechnym (wtedy Teatrze Popularnym) w 1945 roku. Od tamtej pory Sadowy i teatr byli już nierozłączni. Swoje odczucia związane z życiem na scenie opisał w książkach: "Za kulisami i na scenie", "Teatr, plotki, aktorzy" oraz "Ludzie teatru - mijają lata, zostają wspomnienia". Ostatnią książką była "Przekraczam setkę. Zapis wspomnień 2018-2019" wydana w setne urodziny aktora. Urodziny te były dniem przełomowym. To właśnie wtedy Sadowy w reportażu stworzonym przez TVP Kulturę dokonał swojego coming outu i wyznał, że jest gejem.
Dla mnie najważniejsza jest prawda przeżycia. Jestem dumny z tego, że byłem uczciwym człowiekiem. Niczego nie żałuję. Nie ożeniłem się. Urodziłem się inny. Jestem gejem - mówił.
Aktor obchodził hucznie swoje setne urodziny. Był pełen nadziei i planował nadchodzący rok.
W dniu swoich ostatnich urodzin, podczas których specjalnie dla niego wystąpili artyści kilku pokoleń, widząc salę teatralną pełną przyjaciół, był promienny, radosny i szczęśliwy. Zapowiadał też kolejną książkę. Wydawało się, że spokój, cisza i otaczająca zieleń Domu Artystów w Skolimowie, dokąd zdecydował się przeprowadzić na wiosnę tego roku, będzie sprzyjała skupieniu przy wystukiwaniu kolejnych rozdziałów. Plany pokrzyżowała pandemia, przez którą zamknięto sale koncertowe i teatry, jego naturalne środowisko, które dawało mu napęd do wszelkich działań i aktywności - pisze ZASP.
ZASP poinformował, że Witold Sadowy jeszcze w maju był pełen wigoru. Chwilę później natomiast zaczął tracić chęci do pisania. Aktor zmarł 15 listopada 2020 roku.