Pandemia może wstrzymać świat, ale nie Julię Wieniawę. Mimo ogólnego spowolnienia Julka swój rok 2020 na pewno zaliczy do udanych. Zatańczyła w 11. edycji "Tańca z Gwiazdami", dotarła do finału i zajęła drugie miejsce. Poza tym u boku Anny Lewandowskiej i Małgorzaty Sochy wzięła udział w świątecznej kampanii dla znanej marki biżuteryjnej. Co więcej, w sierpniu Wieniawa zaskoczyła nas na Instagramie zdjęciami zapowiadającymi jej własną linię kosmetyków - Jusee Cosmetics. Julia jest ciągle na najwyższych obrotach i najlepiej dowodzi tego jej nowy, sekretny projekt.
Artystka wyjechała z koleżanką i Nikodemem Rozbickim. W piątek z samego rana podzieliła się na Instagramie filmikami, na których widać, jak spaceruje po górach. Później udostępniła zdjęcie na polanie u podnóża gór. Mimo szadzi na trawie Julka stoi w sportowym komplecie. Ma na sobie legginsy z wysokim stanem i top z długim rękawem oraz wycięciem na plecach. W komentarzach od razu pojawiły się pytania o sportową stylizację ze zdjęcia, na które Julka odpowiadała jedynie onieśmielonymi emotkami. Można się domyślić, że chciała jeszcze przez chwilę utrzymać wszystko w tajemnicy. Czar prysł w momencie, kiedy post Wieniawy skomentowała Patricia Kazadi.
Kocham ten komplecik. Can't wait! - napisała pod zdjęciem Julki.
Julia o swojej marce oficjalnie jeszcze fanów nie poinformowała. Pod jej nowym zdjęciem jednak od razu pojawiły się osoby chętne do pochwalenia się, że odkryły tajemnicę artystki.
Z tegom co można wyczytać w KRS, wynika, że to będzie nowa marka Julki - pisze jedna z obserwatorek.
I to akurat musimy potwierdzić. Sprawdziliśmy wpis w KRS. Wszystko się zgadza - widnieje tam Lemiss sp. z o.o., zarejestrowana 10 sierpnia 2020, w której zarządzie członkinią jest między innymi Julia Marta Wieniawa-Narkiewicz.
Zarówno, jak i fanom Julki nie pozostaje nic innego, jak tylko mocno trzymać kciuki i czekać na oficjalne wypuszczenie jej autorskiej kolekcji.