"Pytanie na śniadanie". Paweł Domagała dosadnie skomentował pomyłkę TVP. "Proszę nie wprowadzać ludzi w błąd"

"Pytanie na śniadanie" zaliczyło kolejną wpadkę? Na oficjalnym profilu programu na Facebooku pojawiła się informacja, którą dosadnie skomentował Paweł Domagała.

Prowadzenie śniadaniówki jest nie lada wyzwaniem, ponieważ przez kilka godzin emisji na żywo trzeba mierzyć się z licznymi wpadkami. "Pytanie na śniadanie" znów zaliczyło kolejną, jednak tym razem nie miała ona miejsca na wizji, a w mediach społecznościowych. Na fanpage'u programu TVP pojawiła się informacja dotycząca zapowiadanych gości, na którą zareagował Paweł Domagała. Administratorzy strony na Facebooku usunęli post, jednak w Internecie nic nie ginie. 

Paweł Domagała dosadnie komentuje wpis "Pytania na śniadanie"

Zwyczajem wszystkich telewizyjnych śniadaniówek jest zachęcanie widzów do oglądania kolejnej odsłony programu, dlatego chętnie prezentowane są zajawki tematów, które zostaną poruszone następnego dnia przez prowadzących. Bardzo często producenci wabią odbiorców znanymi nazwiskami gości, którzy mają zasiąść na kanapie w studio. "Pytanie na śniadanie" również korzysta z takiej formy promocji, a większość informacji umieszcza na fanpage'u.

W jednym z postów zapowiedziano, że w śniadaniówce następnego dnia zawita Paweł Domagała, a wpis opatrzono jego zdjęciem. 

'Pytanie na śniadanie', Paweł Domagała'Pytanie na śniadanie', Paweł Domagała screen Facebook/ 'Pytanie na śniadanie'

Aktor nie przeszedł obok tego obojętnie i szybko zareagował na rozpowszechnianie tych informacji. Zaznaczył wprost, że jego wizyta w programie nie była nigdy planowana i nie dojdzie do skutku.

Nie będzie mnie i nigdy nie miało mnie być. Proszę nie wprowadzać ludzi w błąd. Pozdrawiam - czytamy w dosadnym wyjaśnieniu Pawła.

Paweł Domagała, 'Pytanie na śniadanie'Paweł Domagała, 'Pytanie na śniadanie' screen Facebook/ 'Pytanie na śniadanie'

Zarówno zdjęcie Domagały, jak i jego komentarz szybko zniknęły z profilu "Pytania na śniadanie", ale internauci zdążyli udokumentować wpadkę.

Myślicie, że podanie tej informacji było jedynie niewinnym i przypadkowym błędem?

Zobacz wideo Marcelina Zawadzka komentuje zmiany w TVP!