Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych to jeden z najgorętszych tematów ostatnich dni na całym świecie. Wygrana Joego Bidena spowodowała wielką fetę wśród Amerykanów, którzy sukces kandydata Partii Demokratycznej zaczęli świętować na ulicach największych miast. Wśród wiwatujących i radosnych ludzi znaleźli się i tacy, którzy w wulgarny i dosadny sposób wyrażali swoje zadowolenie przegraną Donalda Trumpa. Przekonał się o tym na własnej skórze Piotr Kraśko, któremu jeden ze świętujących wszedł przed kamerę podczas telewizyjnej transmisji. Jak się zachował dziennikarz?
Amerykańskie media już ogłosiły zwycięstwo Joe Bidena nad Donaldem Trumpem, co wywołało wielkie emocje wśród społeczeństwa. Część z nich wyszła na ulice, aby wyrażać swoje zadowolenie z wyników wyborów. Na żywo relacjonował to polskim widzom Piotr Kraśko. Wszystko poszłoby zgodnie z planem, jednak w pewnym momencie rozweselony mężczyzna wtargnął przed kamerę, gdzie stał Kraśko. Zaczął pokazywać środkowe palce w stronę kamery, a także wygłaszać wulgarne hasła pod adresem Donalda Trumpa.
Tego nie dało się przewidzieć. Piotr Kraśko zachował zimną krew i starał się kontynuować swoją relację, zagadując nawet do intruza przed kamerą. Niestety, ten nie był skory do rozmowy, za to obrażając Donalda Trumpa, zaczął tańczyć, co doskonale mogli zobaczyć widzowie TVN 24. Zobaczcie zresztą sami.
Musimy przyznać, że jesteśmy pod wrażeniem opanowania Piotra Kraśki!