Tomasz Bajer, zanim zagrał w filmie "Chłopaki nie płaczą" nie miał nic wspólnego z kinem i aktorstwem. Został zauważony przypadkowo przez Olafa Lubaszenko w jednym z poznańskich liceów. Tomasz miał wówczas 21 lat, a reżyser był zachwycony jego stylem bycia. Co więcej, Lubaszenko musiał prosić producentów o obsadzenie Bajera w roli "Laski". Po długich negocjacjach i sukcesie filmu Bajer zdobył ogromną popularność, która miała być jego drzwiami do wielkiej kariery. Niestety jego życie potoczyło się inaczej.
Postać "Laski", w którą wcielił się Bajer w 2000 roku, stała się kultowa. Żyjący w alternatywnej rzeczywistości i wiecznie "ujarany trawą" do dzisiaj jest idolem młodzieży z racji swojego wyluzowanego podejścia do życia. Jak pamiętamy, marzył o tym, żeby zostać ambasadorem na Jamajce "jak Tony Halik". Rok po debiucie wystąpił w kolejnym filmie "Poranek kojota". Następnie miał dwa małe epizody w serialu "Na Wspólnej" i "Kosmitach". I na tym praktycznie zakończyła się kariera filmowa "Laski".
Przez chwilę był prezenterem telewizyjnym, ale w 2011 roku zdecydował się wyjechać do Australii. Stamtąd prowadził blog "Laska na faji", w którym opisywał swoje codzienne życie.
Wracamy do sedna. Jest Sydney, więc i tak jest zaje...! Pytacie dlaczego? Ludzie przyjaźni i zadowoleni z życia - nie szukają powodów do narzekań. Co jest ważne, uśmiechy nie są sztuczne, tak jak w Hameryce. Australia to taki misz-masz: zarobki jak u Wujka Sama, ale kultura (osobista również) zachodnioeuropejska. Oprócz tego jest słonecznie i masakrycznie ciepło przez prawie cały rok (zima trwa od czerwca do sierpnia i temperatura spada wtedy do około 18 stopni Celsjusza) - pisał na forum Kinoradio.pl.
Potem na długie lata zniknął z show-biznesu. Ponownie zobaczyliśmy go dopiero w 2015 roku za sprawą Wojtka Goli z "Warsaw Shore". To właśnie on na instagramowym profilu udostępnił zdjęcie z Tomaszem Bajerem. Fani byli bardzo zaskoczeni wyglądem "Laski". Bardzo schudł i trudno było w nim dostrzec wyluzowanego chłopaka sprzed lat.
Dziś ma 41 lat i na dobre zniknął z show-biznesu.