Jeszcze jakiś czas temu w mediach społecznościowych użytkownicy pokazywali tylko wybrane i przede wszystkim piękne momenty ze swojego życia. W tej pogoni za lajkami prym wiodły nie tylko hollywoodzkie, ale także polskie gwiazdy. Na ich profilach mogliśmy znaleźć kadry z egzotycznych podróży, wykwintne posiłki z drogich restauracji czy zdjęcia z czerwonego dywanu. Ten trend zaczął stopniowo zanikać i jego miejsce zastąpiła zwykła naturalność. I tak okazało się, że Anna Lewandowska ma cellulit, a Katarzyna Zielińska nie ma problemu, aby pokazać jak wygląda tuż po przebudzeniu. Ostatnio także Anna Starmach postanowiła zaprezentować swoją naturalną stronę.
Kucharka opublikowała na swoim Instagramie porównanie dwóch zdjęć. Na pierwszym widzimy Anię w pełnym makijażu oraz ułożonej fryzurze. Na kolejnym zaś możemy podziwiać 33-latkę w całkowicie naturalnej wersji. Za ich pomocą chciała przekazać swoim obserwatorom ważne przesłanie.
Widzisz różnicę? 1 czy 2? Każda z nas jest piękna, a reszta zależy od dobrego fryzjera, makijażu i zdjęcia! - napisała.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Anna Starmach świętuje trzecią rocznicę ślubu, o której prawie zapomniała. "Taka ze mnie żona"
Większość internautów przyznało, że Starmach wygląda najpiękniej na zdjęciu numer dwa.
Cudowna w każdej wersji! Uśmiech robi największą robotę.
Żaden fryzjer nie ułoży tak pięknego i szczerego uśmiechu, a najlepszy make up nie dorysuje szczęśliwego spojrzenia, które bije z obu zdjęć. - pisali.
Wy również wolicie Anię w naturalnej wersji?