Anna Lewandowska i Robert Lewandowski doczekali się narodzin drugiego dziecka. Para nie zwlekała z ogłoszeniem radosnej nowiny. Szczęśliwy tata za pośrednictwem Instagrama poinformował, że jego ukochana urodziła. Znajomi i rodzina pary zdradzili, jak wyglądały narodziny Laury.
Robert i Ania w maju będą obchodzić dwukrotnie urodziny swoich córek. Klara, jak i nowo narodzona Laura urodziły się w podobnym terminie. Młodsza córka pary przyszła na świat 6 maja, ok. godziny 9 rano.
Kilka dni przed narodzinami Laury Lewandowscy obchodzili trzecie urodziny Klary, która przyszła na świat 4 maja 2017 roku. Anna i Robert urządzili córce piękne przyjęcie. Były balony, słodycze i odświętna kreacja solenizantki.
Trenerka ponownie wybrała poród naturalny, który przebiegł bardzo szybko. Mama "Lewej" przyznała, że obawiała się narodzin drugiej wnuczki po tym, jak pierwsze dziecko Ani przyszło na świat po bardzo trudnym porodzie.
Bardzo się martwiłam, żeby nie powtórzyła się sytuacja, jaka miała miejsce przy porodzie Klary. Tamten poród był bardzo trudny. Tym razem było zupełnie inaczej, Ania urodziła Laurę szybko i bez komplikacji. Malutka ma świetny apetyt, nie daje się oderwać od piersi - opowiedziała w rozmowie z PAP.
Robert Lewandowski nie wspomina najlepiej pierwszego porodu ukochanej, który trwał bardzo długo. Popularna trenerka trzy lata temu straciła dużo krwi, a sportowiec opowiedział "Faktowi" o przebiegu narodzin pierwszej córki Klary.
To wszystko trwało z trzydzieści godzin. Poród był bardzo trudy, Ania straciła bardzo dużo krwi, potem pani doktor powiedziała, że niewiele brakowało, by skończyło się to o wiele gorzej... Gdy walczyła, ja trzymałem Klarę na rękach. Byłem tak zestresowany, zesztywniały z nerwów, że nie potrafiłem podnieść ręcznika z podłogi - mówił "Faktowi" Lewandowski.
Na szczęście przy drugim dziecku poszło o wiele szybciej i obyło się bez komplikacji.
Rodzina Lewandowskich przebywa w Monachium, gdzie Robert gra w klubie Bayern Monachium. W jednej z tamtejszych klinik urodziła Ania - w mieście jest kilka szpitali położniczych, również prywatnych. Prawdopodobnie piłkarz był przy narodzinach Laury, ponieważ sfotografował się z noworodkiem.
Zawodnik cieszy się, że Ania urodziła przed wznowieniem sezonu Bundesligi, który ma nastąpić 15 maja. Do tego czasu Robert będzie mógł nacieszyć się córką.
Robson jest bardzo szczęśliwy, że udało im się zdążyć przed przymusową kwarantanną. Dzięki temu będzie miał czas, żeby nacieszyć się córeczką. Na pewno będzie chciał spędzić teraz z nimi jak najwięcej czasu - informowało źródło "Faktu".
Ania nie spieszy się z przyjazdem do Polski, teraz najważniejsze jest dla niej dobro jej córeczki. Przyjaciółka gwiazdy w rozmowie z "Faktem" stwierdziła, że Anna tęskni za rodziną, ale póki co planuje pozostać w Niemczech.