W weekend internetem wstrząsnęła wiadomość o niespodziewanej śmierci Camerona Boyce'a. 20-latek od kilku lat występował w produkcjach Disney Channel. Widzowie mogą kojarzyć go między innymi z serialu "Jessie" oraz filmów z serii "Następcy".
Konkretna przyczyna śmierci aktora nie jest znana. Najpierw jego bliscy opublikowali komunikat, który mówił, że zmarł on z powodu powikłań po chorobie. Wyniki sekcji zwłok nadal nie zostały podane, ale w sieci pojawia się coraz więcej szczegółów dotyczących zdrowia zmarłego gwiazdora. Jak twierdzą zagraniczne portale, chłopak od lat cierpiał na padaczkę.
Informacja ta nie została potwierdzona przez rodzinę Camerona. Jest to jednak prawdopodobne. Przed śmiercią był leczony na nieokreślone schorzenie. Jedną z metod leczenia epilepsji jest zabieg chirurgiczny mający na celu usunięcie niewielkiej części mózgu, która odpowiada za napady padaczkowe.
Ostatni film z udziałem aktora, "Następcy 3", będzie miał swoją premierę jeszcze tego lata.
MŁ
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Partnerka Marcina Hakiela wypaliła o ślubie Kurzopków. "Byłej nikt nie pyta..."
Tak wygląda grób Violetty Villas. Internauci piszą o jednym. "Przerażające"
Dominika Tajner po latach wyjawiła powód rozstania z Wiśniewskim. Poróżniła ich jedna kwestia
Kaczorowska i Rogacewicz zapowiadają, że "idzie nowe", a tymczasem Pela cały w nerwach. "Nie dźwignę tego"
Tak wygląda grób Kory. Jedno zwraca uwagę
W "Milionerach" padło pytanie za ćwierć miliona. Nawet ekspert w tej dziedzinie mógłby mieć problem
Anna Mucha pożegnała bliską osobę. W dzień Wszystkich Świętych przekazała tragiczne wieści
Obejrzałem "Bez kompleksów" i się nie zawiodłem. Spektakularna metamorfoza i prawdziwe wzruszenia
Była jedną z najbardziej utalentowanych uczestniczek "You Can Dance". Tak po latach wygląda jej grób