W lipcu 2018 roku pisaliśmy o tym, że Bonus RPK został skazany na kilka lat więzienia oraz musi zapłacić prawie pół miliona złotych za handel narkotykami w latach 2008-2010.Pisaliśmy o tym TUTAJ. Pogrążyły go zeznania trzech małych świadków koronnych oraz teksty jego piosenek. Choć obrońcy rapera złożyli apelację, to Sąd Okręgowy w Warszawie nie miał wątpliwości, co do jego winy i uznał zdobyte dowody za wystarczające.
Zdaniem sądu zeznania świadków były "logiczne, spójne i konsekwentne".
Jak wiadomo, do udowodnienia handlu narkotykami nie jest bezwzględnie wymagane fizyczne zabezpieczenie tych substancji - tłumaczyła sędzia Dagmara Pusz-Florkiewicz.
Jednak raper podważa ich wiarygodność. Tłumaczył, że zeznawali na jego niekorzyść. Miał mieć z nimi złe relacje. Jak powiedział w wywiadzie opublikowanym na kanale Kryminalna Polska, "jeden z nich przyznał się kiedyś do składania fałszywych zeznań, drugi był jego wrogiem, zeznania trzeciego były zaś zupełnie absurdalne i nieprawdziwe". W nagraniu, jakie opublikował na Facebooku zdradził, że zignorowano jego świadków.
Dlatego właśnie Bonus nie zamierza się poddawać i zapowiedział, że razem z obrońcami będą walczyć o kasację wyroku w Sądzie Najwyższym.
Walczymy dalej - mówił swoim fanom.
AW