Dwa dni temu swoją premierę miał najnowszy singiel Michała Wiśniewskiego pt. "Z nikim nie jest tak". I choć od początku mówiło się, że tekst piosenki bezpośrednio nawiązuje do rozstania lidera zespołu Ich Troje z Dominiką Tajner, to jego fani mają inne teorie. Jedna z nich nawiązuje do Mandaryny, a druga do alkoholizmu.
Tuż po premierze singla pisaliśmy, że w tekście Michał Wiśniewski zwraca się do kobiety, być może Dominiki, gdyż myśli często o tym, co było. Przy okazji przeprasza za to, co powiedział.
Chciałbym przeprosić za tamte słowa i podziękować za to, że jesteś - śpiewa.
Wie, że czasu się nie cofnie. Odważył się jednak wyznać, że prawdziwa miłość przydarza się jedynie raz w życiu. Nie bez znaczenia jest także to, że w teledysku w pewnym momencie ściągnął z palca obrączkę i zostawił ją.
Tyle długich dni byłaś obok. Z nikim nie jest tak, tak jak z tobą - brzmi refren.
Pod teledyskiem pojawiło się już ponad 400 komentarzy. Wśród nich znalazły się i takie, w których internauci spekulują na temat powrotu Michała Wiśniewskiego do jednej ze swoich poprzednich żon, Mandaryny. Co istotne, komentarze te polubił też sam muzyk...
Kolejna z teorii ma wskazywać na alkoholizm. Nie od dziś bowiem wiadomo, że Michał walczył z tym uzależnieniem, a swego czasu zaznaczał, że zdecydował się także na wszywkę, która ma mu pomóc tę walkę wygrać. A co może wskazywać, że śpiewa o nałogu? Otóż, cały teledysk jest biało-czarny z wyjątkiem butelki wina.
Czy więc śpiewając "tyle długich dni byłaś obok, obok
z nikim nie jest tak, tak jak z tobą", Michał ma na myśli tak naprawdę alkohol, a nie kobietę? Tutaj żadnej pewności nie mamy. Być może chodzi wyłącznie o reklamę winiarni, a nie jakikolwiek większy przekaz.
A wy, co o tym wszystkim myślicie? Która z teorii przemawia do was najbardziej?
DH