"Herkules" to amerykańsko-nowozelandzki serial fantasy, który kręcony był w latach 1995-1999. Fabuła nawiązywała do postaci herosa Herkulesa z mitologii grecko-rzymskiej. W serialu pojawiali się również i inni mityczni bogowie, czy też stworzenia takie, jak między innymi centaury. Każdy odcinek przedstawiał nową, często bardzo niebezpieczną przygodę tytułowego bohatera, czyli oczywiście Herkulesa. To właśnie w jego postać wcielił się Kevin Sorbo. Rola pozwoliła zdobyć mu ogromną popularność na całym świecie, ale także i w Polsce. Podobnie było w przypadku Michaela Hursta, czyli serialowego przyjaciela Herkulesa, Jolaosa. Mężczyźni charakteryzowali się wówczas atletyczną sylwetką i nieziemską urodą. Zastanawia Was jednak, jak dziś wyglądają bożyszcza sprzed lat? Sprawdziliśmy to.
Kevin Sorbo, czyli serialowy heros, którego wielbiły rzesze nastolatek, przeszedł dość sporą metamorfozę. Niestety, była ona spowodowana głównie chorobą aktora. Kevin zmagał się bowiem z tętniakiem i cudem uniknął śmierci, o czym pisał w swojej książce z 2012 roku pt. "True Strength: My Journey from Hercules to Mere Mortal and How Nearly Dying Saved My Life". Co więcej, również w trakcie kręcenia "Herkulesa", Sorbo przeszedł kilka wylewów i zmagał się z paraliżem części ciała. Kevin skończył w ubiegłym roku równo 60 lat. Wiadomym jest więc fakt, że jego sylwetka nie prezentuje się tak rewelacyjnie jak za czasów "Herkulesa". Co jednak ciekawe, aktor jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych, a na jego Instagramie znajdziemy mnóstwo zdjęć. Tak sporej przemiany, jak odtwórca głównej roli w "Herkulesie", nie przeszedł natomiast Michael Hurst. Serialowy Jolaos mimo upływu lat wygląda równie męsko. Możecie być pod dużym wrażeniem!
KEVIN SORBO I MICHAEL HURST. JAK DZIŚ WYGLĄDAJĄ? >>>
Oglądaliście "Herkulesa"?
DH