Choć aktorka ma na swoim koncie wiele ról, widzowie kojarzą ją głównie z serialu "Na Wspólnej". To w nim Ewa Gorzelak grała lubianą Gabrielę Góralczyk-Nowak. Udział w hicie TVN przyniósł jej ogromną popularność. Niestety, pasmo sukcesów zostało przerwane rodzinnym dramatem.
Kiedy jej półtoraroczny synek Rysio nagle zaczął gasnąć w oczach, lekarze długo nie mogli zdiagnozować choroby. Kiedy ustalono, że za problemami stoi nowotwór mózgu, chłopczyk umierał.
On mi umierał na rękach. W pewnym momencie nie miał siły płakać, tylko tak cichutko się skarżył. Prosiłam Boga, aby szybciej go zabrał i skrócił cierpienie. Myślałam, że mi serce pęknie - powiedziała Gorzelak w rozmowie z "Na Żywo".
Aktorka nie mogła pogodzić się z myślą, że wkrótce może stracić synka.
Nie ma nic gorszego niż patrzenie na gasnące w oczach dziecko i nieznajomość przyczyny.
To właśnie wtedy pani Ewa znalazła ukojenie w Bogu. Czuła, że tylko gorliwa modlitwa i jakiś cud mogą pomóc małemu Rysiowi.
Kiedy medycyna powoli rozkłada ręce, pojawia się wielka nadzieja, że jest jeszcze, a może przede wszystkim, ktoś, na kim można się wesprzeć, do kogo można się zwrócić, poprosić o opiekę, po prostu się pomodlić - wyznała w rozmowie z gazetą.
Na szczęście lekarze walczyli do końca. Choć sytuacja była beznadziejna, uratowali dziecko aktorki. Kiedy jej synek wyzdrowiał, Gorzelak postanowiła pomóc innym rodzinom, które zmagają się z podobnymi problemami. Zdecydowała się założyć fundację "Nasze Dzieci".
Po leczeniu Ryśka wróciłam na ten oddział, mając już olbrzymie doświadczenie i wiedzę, jak można pomóc. I tak przy Klinice Onkologii w Instytucie "Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka" powstała Fundacja "Nasze Dzieci", której prezesem nadal jestem. Trzy osoby są w szpitalu codziennie. Mamy też około trzydziestu wolontariuszy - powiedziała Ewa Gorzelak w rozmowie z magazynem "Opiekun".
Kiedy Rysio w pełni wyzdrowiał, Gorzelak dostała rolę w serialu "M jak miłość". Cieszyła się, że wreszcie może wrócić do ukochanego zawodu. Szybko okazało się, że aktorka jest w trzeciej ciąży. Niestety, dla producentów było to nie do zaakceptowania. Szybko zakończyli z nią współpracę
Przestałam grać w trzecim miesiącu ciąży. Nikogo nie interesowało to, że z brzuchem żadnej innej pracy nie znajdę - wspominała w jednym z wywiadów.
Dziś pracuje przede wszystkim w teatrze. Produkuje spektakle, gra wymarzone role i spełnia się jako szczęśliwa matka i żona.
AD