W środę Doda podzieliła się z fanami bardzo przykrą informacją - zmarła jej ukochana babcia. Pani Pelagia miała 91 lat. Wokalistka nigdy nie kryła, że jest bardzo związana z babcią i nic dziwnego, że postanowiła spełnić ostatnią wolę zmarłej.
Doda ze względu na zobowiązania musiała wziąć udział w pokazie mody swojej ulubionej projektantki Patrycji Kujawy. Mimo wszystko chciała jednak podkreślić, że jest w żałobie. Przeszła zatem po wybiegu z czarną opaską na ramieniu.
Na Instagramie piosenkarki pojawił się wpis, w którym Doda zdradziła, jaka była ostatnia wola jej babci.
Babcia przed śmiercią powiedziała mi, żebym nie przestawała śpiewać jak odejdzie. Wypełniam Jej wolę z trudem. Oby ten weekend koncertowy był dla mnie rodzajem terapii, w której na chwilę oderwę się od żalu. Oby nie był smutnym obowiązkiem. Obym dzięki Wam się uśmiechnęła, być może wtedy zrozumiem Jej słowa - napisała.
Piosenkarka jednak zdecydowała się odwołać koncerty. Nie jest w stanie wystąpić przed publicznością.
MT
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!