Ilona Łepkowska ostatnio jest aktywna w mediach. Chętnie udziela wywiadów, w których broni serialu "Korona Królów". Z tego powodu w rozmowie z "Fleszem" zaatakowała Małgorzatę Kożuchowską i produkcję "Druga szansa", w którym ona gra.
Kiedy widzę, jak w "Drugiej szansie" biedna, skazana na prace społeczne Małgorzata Kożuchowska pcha wózek z brudną pościelą, jest przy tym elegancko uczesana i umalowana, a „brudna pościel” tak naprawdę jest czysta, tylko lekko pomięta, to chce mi się śmiać. To jest ten rodzaj lukrowania rzeczywistości, którego nie znoszę - powiedziała w wywiadzie.
Łepkowska skupiła się także na samej aktorce, która - jej zdaniem - stała się więźniem swojego wizerunku. Uważa, że obsadzana jest ciągle w rolach, które go utrwalają i nie wymagają od niej wcielenia się w zupełnie kogoś innego. Przy okazji zdradziła, jaką rolę napisałaby specjalnie dla Kożuchowskiej. Nie ukrywa, że chętnie stworzyłaby dla niej skomplikowaną postać, brzydszą i gorzej ubraną.
Gdybym chciała napisać rolę dla Małgorzaty Kożuchowskiej, szukałabym takiej, w której byłaby brzydsza, starsza, gorzej ubrana i pokazywałaby skrajne stany emocjonalne. Uważam, że jest dobrą aktorką i byłaby w stanie to zagrać. Chciałabym zobaczyć ją w scenach, gdzie musiałaby zagrać przeciwko swojemu wizerunkowi, którego stała się więźniem i który sama utrwala. Ale wciąż liczę, że ktoś zaproponuje jej rolę, dzięki której będzie mogła wreszcie "wytarzać się w błocie" - dodała.
Ilona Łepkowska wybrała ciekawą linię obrony serialu "Korona królów", który spotkał się z falą krytyki. Jednak czy kierowanie uwagi na inne produkcje i odciąganie zainteresowania od głównego problemu są dobrym sposobem? Jak myślicie?
To nie pierwszy raz, kiedy Ilona Łepkowska wypowiedziała się na temat talentu Małgorzaty Kożuchowskiej. Po tym jak aktorka po 11 latach odeszła z serialu "M jak miłość", a grana przez nią Hanka Mostowiak zmarła na skutek ran odniesionych w wypadku samochodowym, w którym uderzyła w kartony, scenarzystka nie wypowiadała się o niej przychylnie. Nie ukrywała, że nie jest ona dla niej aktorką młodego pokolenia o największym talencie. A w maju zeszłego roku szczerze powiedziała w "Show" o drugim sezonie "Drugiej Szansy", że "to próba wyciskania cytryny, w której nie ma już kropli soku".
AW