Allan Enso jakiś czas temu rozstał się ze swoją dziewczyną Nicole Pniewską. Informację potwierdził niedoszły teść rapera - Bart Pniewski. Swoje trzy grosze wtrąciła także Edyta Górniak. Od tamtej pory wokalistka i milioner toczą medialną wojnę, w którą zaangażowały się ich dzieci. Ostatnio synowi Górniak puściły nerwy i w dosadny sposób odniósł się do afery.
Wszystko wskazuje na to, że konflikt na linii Górniak - Pniewski nie zmierza ku końcowi. Ostatnio milioner zasugerował, iż piosenkarka mści się na nim, ponieważ odrzucił jej zaloty. Piosenkarka zdążyła się już odgryźć niedoszłemu teściowi syna. "Not my type [pol. nie mój typ]" - napisała i opublikowała emotikonę glisty. Teraz swoje trzy grosze dodał Allan Enso, którego najwidoczniej rozwścieczyły słowa Barta Pniewskiego. Jak zapowiedział, jest to jego ostatnie oświadczenie w tej sprawie. Raper zaznaczył, że zazwyczaj nie zabiera głosu w tego typu aferach, jednak stwierdził, że zachowanie niedoszłego teścia go do tego sprowokowało. Syn wokalistki dał się ponieść emocjom.
Mamy tu do czynienia z wyjątkowym przypadkiem narcystycznego manipulanta (...) Poczuł werwę, by przez bezczeszczenie nazwiska mojego i mojej mamy, złapać ostatnią szansę na jakiekolwiek zaistnienie w mediach
- czytamy w opublikowanym przez Enso oświadczeniu.
W dalszej części wpisu Allan zasugerował, że Pniewski nie powinien wypowiadać się na temat rodzicielstwa. Nie szczędził też gorzkich słów pod jego adresem. "Bartoszowi, niegdyś kreującemu się na mojego ojca, zawdzięczam zmarnowany czas i wiedzę o tym, od jakiego typu ludzi w życiu trzymać się z dala" - napisał. Syn Górniak potwierdził też, że z Nicole Pniewską rozstał się w dobrych relacjach, a milioner przekazał tę informację mediom bez porozumienia z nim. Nawiązał też do sprawy z zabraniem sprzętu ze studia oraz konfliktu na linii Górniak - Pniewski. Pełną treść oświadczenia znajdziecie w naszej galerii.