Drugi dzień zidiociała prawica wyrzyguje przede mną swoje logo: infantylny dzieciak z mikrofonem. Spóźniliście się kiedy częstowano gustem - napisał na swoim Twitterze Jarosław Kuźniar . Zaliczył językową wpadkę i trafił na szyderczy facebookowy profil "Nagłówki nie do ogarnięcia".
Jarosław Kuźniar należy do grona znanych osób, które uwielbiają serwisy społecznościowe i aktywnie się na nich udzielają. Swoimi przemyśleniami dzieli się nie tylko na Facebooku, ale również na coraz bardziej popularnym w Polsce Twitterze. Jego ostatni wpis wywołał małe zamieszanie, a wszystko przez... "byka".
"Infantylny dzieciak" to pleonazm, tak samo jak "masło maślane" i dla internautów ten zwrot okazał się być równie rażący jak "wodny akwen" czy "cofanie się do tyłu". "Nagłówki nie do ogarnięcia" od razu tę wpadkę wychwyciły. Screen tweeta opublikowały na swojej stronie na Facebooku.
Natychmiast posypały się dość nieprzychylne komentarze. Dziennikarzowi wytykano językową niewiedzę, która w jego zawodzie występować nie powinna. Zdarzali się jednak i tacy, który bronili honoru Kuźniarza.
A co wy o tym sądzicie? Czy jemu wypada robić takie błędy?
aga