Ostatni odcinek "Afryki Express" wzbudził mnóstwo emocji, głównie za sprawą powrotu jednej z par -Katarzyny Niezgody i Pawła Markiewicza. Zaskoczeni byli nie tylko uczestnicy, ale również widzowie. Jeszcze bardziej szokujący był fakt, że podczas tego samego odcinka para odpadła z wyścigu po raz drugi. - Szaleństwo totalne, żeby dwa razy odpaść. Niewiarygodne - podsumowała na koniec Niezgoda, żartując. W nowym odcinku na uczestników czekały kolejne wyzwania. Zmęczenie dawało się wszystkim we znaki. W trudnej sytuacji znalazła się Wiktoria Gąsiewska.
Po czyszczeniu klatek węży uczestnicy mieli przedostać się na "Wyspę Miłości". Niektórzy byli wyraźnie zmęczeni. Wysokie temperatury dodatkowo utrudniały zadanie. - Jest tak gorąco, że lepiej nie chodzić z buta - żalił się Mateusz Gąsiewski. - Totalnie opadłam z sił - powiedziała w pewnym momencie Wiktoria Gąsiewska. - Dajesz radę, co się dzieje? - dopytywał zmartwiony mąż Ewy Gawryluk. - Nie mamy wody od dawna i jest mi już słabo - mówiła aktorka. Domaniecki od razu wyjął swoje zapasy z plecaka. - Trzymaj, trzymaj malutką, bo aż dreszcze ma - mówił do swojej żony. - Pij, pij, bo powiem ci, dreszcze zaczęłaś mieć, taka się zrobiłaś... wiesz - dodał. Okazało się, że w przeszłości Gąsiewskiej często przytrafiały się takie sytuacje. - Zdarzyło się, że Wika zemdlała na moich oczach w domu. Na szczęście była przy tym moja mama, byłem też ja i udało się Wikę złapać. Były to chwile grozy i nie chcemy tego kolejny raz przeżywać, więc od jutra powolutku, nigdzie się nie spieszymy i nic kosztem zdrowia. To też moja wina, bo jednak trochę ją poganiałem - mówił jej brat.
Podczas wizyty w ośrodku z wężami uczestnicy przeżyli chwile grozy. Najwięcej strachu najadła się Monika, która panicznie boi się tych pełzających gadów. Dopiero dzięki wsparciu Igi udało jej się opanować emocje i wykonać wyzwanie do końca. Po wyczyszczeniu klatek musiała wejść do terrarium, w którym był pyton. Choć początkowo na jej twarzy był widoczny strach, to ostatecznie bez większych problemów zgarnęła kopertę, która wisiała za wężem.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!