Tuż przed rozpoczęciem 17. edycji "Tańca z gwiazdami" w sieci pojawiło się kontrowersyjne nagranie. Maja Bohosiewicz wrzuciła na swój profil filmik, na którym wraz z innymi uczestnikami udawała modlitwę do jurorów programu o wysokie oceny. Filmik spotkał się z krytyką internautów, a sprawą zajął się m.in. Damian Zawrotniak, znany jako Pan Dociekliwy. Po jego interwencji nagranie zostało usunięte z mediów społecznościowych. Teraz Maja Bohosiewicz postanowiła zabrać głos w sieci. Od razu przyznała się do błędu.
Na komentarz Mai Bohosiewicz nie trzeba było długo czekać. Uczestniczka "Tańca z gwiazdami" od razu zabrała głos w mediach społecznościowych. Na InstaStories pojawiło się oświadczenie. "Drodzy, wiemy, że jeden z naszych reelsów wzbudził sporo emocji. Dla nas w trakcie nagrania była to forma żartu, lekkiego pastiszu - coś, co w naszej ocenie miało być zabawne i pokazać dystans. Zdajemy sobie jednak sprawę, że nie każdy tak to odebrał. Dlatego nagranie już zniknęło - bo naszym celem jest tworzyć przestrzeń rozrywki, a nie budzić poczucie niesmaku czy kontrowersje" - podkreśliła. Bohosiewicz dodała, że wraz z innymi bohaterami "sypie głowę popiołem" i potraktuje sytuacje jako lekcję. "Przyznajemy, że tym razem popełniliśmy błąd i sypiemy głowę popiołem. Dziękujemy też za wszystkie reakcje - traktujemy je jako ważną lekcję, która pozwala nam lepiej zrozumieć waszą perspektywę. Chcemy, żeby to, co tu oglądacie, było źródłem dobrej energii i lekkości. To zawsze jest dla nas kierunek" - czytamy.
Nagranie uczestników "Tańca z gwiazdami" poruszyło także fanów. W rozmowie z Plotkiem komentarz przekazali przedstawiciele Polsatu. Po licznych uwagach internautów odnieśli się do sprawy. Nie mieli nic wspólnego z nagraniem. "Nagranie nie było inicjowane przez stację ani nie współtworzyliśmy go. Gwiazdy i tancerze sami prowadzą swoje social media, nie odpowiadamy za treści, które są tam zamieszczane" - przekazali. ZOBACZ TEŻ: O mały włos Minge nie wyszłaby na parkiet "Tańca z gwiazdami"! Zaskakujące doniesienia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!